Czytaj też: Woodstock 2010: Na polu jest już ponad 20 woodstockowiczów
Zanim światła rozbłysną tysiącami barw, ekipa z firmy Trias musi się nieźle napocić. Najpierw trzeba wciągnąć pod sam dach sceny ciężkie metalowe konstrukcje, do których będzie przykręcone oświetlenie. Do tego kilometry kabli, tysiące różnych przewodów, setki wtyczek. Jak oni łączą to, tak aby działało? Nie mamy zielonego pojęcia. Ważne, że za kilka dni scena rozbłyśnie swoim niepowtarzalnym blaskiem.
Czytaj też: Gastronomia na Przystanku. Tak będziesz mógł kupić jedzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?