Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2011: Staszek na śniadaniu u burmistrza

(pik)
Wiceburmistrz Zbigniew Biedulski i burmistrz Andrzej Kunt (w tle) zjedli dziś śniadanie ze Staszkiem, pierwszym tegorocznym woodstockowicze.
Wiceburmistrz Zbigniew Biedulski i burmistrz Andrzej Kunt (w tle) zjedli dziś śniadanie ze Staszkiem, pierwszym tegorocznym woodstockowicze. fot. Jakub Pikulik
Tradycji stało się zadość. Jak co roku burmistrz Andrzej Kunt zaprosił pierwszego woodstockowicza na śniadanie. Rozmawiali o muzyce i... Ryśku Riedlu.

Staszka, który jako pierwszy woodstockowicz pojawił się na terenie tegorocznego festiwalu, zdążyliście już poznać. Przyjechał z Tychów, ma ksywę Stodoł i już śpi w namiocie w lasku nieopodal sceny. - Na początku chciałem się rozbić gdzieś na woodstockowym wzgórzu, ale później doradzono mi, że przy budowanej scenie jest bezpieczniej, a i jakąś robotę na kilka dni może uda się dostać - mówi. Dziś punktualnie o 9 rano stawił się na śniadaniu w kostrzyńskim urzędzie miasta.

Śniadanie zaczęło się od rozmowy o kondycji dzisiejszej muzyki. Jak się okazało, Staszek sam często grywa na różnych instrumentach. - Moja pasja zaczęła się jakieś dwa lata temu - przyznaje.

Krótko po tym pojawił się temat Tychów, które gospodarzowi Kostrzyna od razu skojarzyły się z Ryszardem Riedlem, nieżyjącym wokalistą zespołu Dżem. - Wiem, że po wcześniejszych przystankach woodstock wiele osób jechało z Kostrzyna prosto na grób Riedla - mówi burmistrz Andrzej Kunt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska