Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wracają eksmisje z mieszkań. W Gorzowie na wykonanie czeka kilkaset wyroków!

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Koniec pobłażania dla zadłużonych lokatorów mieszkań komunalnych.
Koniec pobłażania dla zadłużonych lokatorów mieszkań komunalnych. Karolina Misztal
Lokatorzy zalegający z opłatami za czynsz to problem, z którym Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Gorzowie boryka się od dawna. Niektórzy mieszkańcy nie płacą od kilkunastu lat, a rekordziści mają nawet po kilkaset tysięcy złotych długu. Teraz uporczywi najemcy muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami - stratą mieszkania i końcem życia na koszt innych lokatorów.

Długi czynszowe wciąż rosną

Zadłużenie najemców gorzowskich lokali komunalnych oraz socjalnych przekracza już 70 milionów złotych. Wielu nie tylko nie reguluje opłat za czynsz, ale także za prąd, wodę czy gaz. Niespłacane zobowiązania nie są jedynie problemem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, bo tak naprawdę cierpią na tym wszyscy lokatorzy zasobów miejskich.

Każdy chciałby mieszkać w przyjaznym otoczeniu, budynku z piękną elewacją czy odnowioną klatką schodową. Jednak przez zadłużenie nie mamy odpowiednich środków, aby zajmować się modernizacją wszystkich obiektów. Nie tylko nie mamy wpływów od takiego mieszkańca, ale jeszcze ponosimy dodatkowe koszty związane z utrzymaniem lokalu, a więc opłaty za prąd, wodę czy wywóz śmieci. Gdyby te wszystkie długi udało się odzyskać, to większość miejskich kamienic mogłaby zostać generalnie wyremontowana i byłyby to prawdziwe perełki - mówi Paweł Nowacki, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Gorzowie.

W Gorzowie jest ponad 5 tysięcy mieszkań komunalnych. Zadłużona jest blisko połowa mieszkających w nich rodzin.

Przeczytaj również: Gorzów. Lokatorzy nie płacą za wodę i prąd. Dlatego w kolejnych blokach będą liczniki na karty

Pandemia ratowała dłużników

W trakcie pandemii interesy lokatorów - nawet tych najbardziej uciążliwych, którzy nie płacą za czynsz i rachunki - zostały dobrze zabezpieczone. Eksmisje były niezgodne z przepisami ustawy covidowej i przez dwa ostatnie lata w ogóle nie można było ich przeprowadzać.

Celem zmian w prawie była ochrona tych, którzy na skutek pandemii stracili źródło dochodów, ale te przepisy wykorzystywali również ludzie, którzy świadomie nie opłacali swoich rachunków i wybrali życie na koszt innych bez obawy o konsekwencje. Przez ostatnie dwa lata eksmisję mogliśmy przeprowadzić jedynie w sytuacji, kiedy taki lokator dobrowolnie wyraził chęć opuszczenia mieszkania, ale zdarzył się tylko jeden taki przypadek. Choć byliśmy do tych eksmisji dobrze przygotowani, to mieliśmy związane ręce - tłumaczy Paweł Nowacki.

Zakaz eksmisji już nie obowiązuje

Te przepisy już nie obowiązują, co oznacza, że pandemia nie chroni problematycznych lokatorów przed eksmisją. Tylko w Gorzowie na wykonanie czeka prawie siedemset wyroków. Wszystkich nie uda się wykonać od razu, ale w najbliższych tygodniach do drzwi pierwszych i jednocześnie najbardziej zadłużonych mieszkańców mieszkań komunalnych zaczną pukać komornicy.

Przede wszystkim chcemy zacząć od tych najbardziej uporczywych lokatorów, którzy nie tylko od dawna nie płacą czynszu i rachunków, ale także dewastują mieszkanie lub swoim zachowaniem utrudniają życie czy po prostu stwarzają zagrożenie dla pozostałych mieszkańców. Jest spora grupa osób, które tych opłat nie regulują od lat i robią to z pełną premedytacją. Nie chciały skorzystać z tych kół ratunkowych w postaci rozłożenia zaległości na raty, możliwości ich odpracowania lub obniżki czynszu. Wachlarz pomocy był naprawdę bardzo szeroki i te osoby, które będą eksmitowane mogły z niego korzystać. Ale zdecydowały, że dalej będą mieszkać, dewastować i nie płacić. Teraz przyszedł czas na konsekwencje. Oczywiście nie uda się tych wszystkich eksmisji zrealizować w rok czy dwa lata, ale będziemy to systematycznie robić - mówi Paweł Nowacki.

Możliwość ponownego przeprowadzania eksmisji nie oznacza jednak, że eksmitowani trafią na bruk. Ci, którzy otrzymali prawo do lokalu zastępczego zostaną przesiedleni do mieszkań socjalnych przy ulicy Złotego Smoka. Eksmitowani lokatorzy bez prawa do lokalu socjalnego trafią natomiast do pomieszczeń tymczasowych. W tym przypadku Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Gorzowie będzie współpracował z zewnętrzną firmą, która zajmie się między innymi zapewnieniem takich pomieszczeń.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska