Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrzask pomógł

(włod, mb)
Znany jest już wykaz polskich firm, które wydają świadectwa homologacji używanych aut sprowadzanych z zagranicy. 21 września zaczęły obowiązywać w naszym kraju normy Euro 2, podwyższające wymagania w zakresie emisji spalin przez używane samochody sprowadzane z zagranicy. Aby teraz zarejestrować przywiezione z Zachodu auto, w wydziale komunikacji należy okazać dokument potwierdzający zgodność samochodu z wspomnianymi normami.

Wrzask pomógł

W pierwszym tygodniu obowiązywania nowych przepisów wybuchła afera na cały kraj. Ministerstwo Infrastruktury nie ustaliło wzoru świadectwa homologacji. Chodzi o - jak to określa ministerialne rozporządzenie - wyciąg ze świadectwa homologacji lub odpowiadający mu dokument wystawiony przez producenta lub upoważnionego przedstawiciela producenta, potwierdzający homologację pojazdu lub silnika pojazdu w zakresie emisji zanieczyszczeń zawartych w spalinach.
Importerzy używanych aut podnieśli wrzask. W efekcie wspomniane ministerstwo szybko nadrobiło ewidentne uchybienie.
- To spora zasługa mediów - przyznaje Franciszka Hubska, naczelnik Wydziału Komunikacji w Urzędzie Miejskim w Gorzowie Wlkp. - Mamy zatem już wykaz producentów i importerów uprawnionych do wystawiania świadectw homologacji aut poszczególnych marek. Swe siedziby mają oni poza naszym województwem.

Celnicy bez zmian

Wiele wskazuje na to, że podobnie jak w przeszłości po wejściu w życie nowych przepisów ludzie i firmy wstrzymują się z przywozem używanych aut. Po kilku tygodniach wszystko wraca do normy. Tak jest i w naszym województwie.
- Przez przejście graniczne w Świecku wwożonych jest ostatnio niewiele używanych samochodów - potwierdza Mariola Karaśkiewicz, rzecznik prasowy w Urzędzie Celnym w Rzepinie. - Z czasem to się zapewne zmieni.
Celnicy wymagają nadal tych samych dokumentów co wcześniej do przeprowadzenia odprawy przywiezionego z zagranicy samochodu. Czyli - faktury albo umowy kupna sprzedaży pojazdu, świadectwa pochodzenia auta, zaświadczenia o przeprowadzeniu z pozytywnym wynikiem badania technicznego pojazdu oraz dokumentu identyfikacyjnego pojazdu, zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą.

Tama dla wraków

Nowe regulacje to efekt dużego importu aut używanych mających ponad 10 lat, a więc o znacznym stopniu zużycia, które w przyszłości na nasz koszt będzie trzeba złomować. Duże znaczenie ma też spadek liczby klientów na samochody produkowane w kraju.
Wprowadzenie tego przepisu w praktyce oznacza, to, że nie można zarejestrować samochodu starszego niż wyprodukowanego około 1994 roku, gdyż dopiero w tym czasie pojawiły się pierwsze auta z homologacją Euro 2. Większość pojazdów przeznaczonych na rynek europejski spełnia tę normę dopiero od 1997 roku.
Jedynie producenci lub oficjalni importerzy są w stanie wystawić wymagane zaświadczenie, gdyż już w okresie poprzedzającym wprowadzenie normy Euro 2 wiele modeli (szczególnie te przeznaczone np. na rynek niemiecki) miało homologację Euro 2 zanim norma stała się obowiązująca. Z kolei samochody przygotowywane na rynki poza UE otrzymały homologację Euro 2 dużo później. Tak więc jedynie korzystając z bazy danych producenta można stwierdzić czy dany pojazd spełnia tę normę.
W przypadku samochodów osobowych jedynie pojazdy z silnikiem o typie montowanym fabrycznie spełniają wymagania, należy więc liczyć się z tym, że wydziały komunikacji odmówią rejestracji pojazdów z zamontowanym innym silnikiem niż typ fabryczny ( np. samochód, w którym silnik benzynowy zamieniono na silnik wysokoprężny). Należy więc zawczasu zastanowić się i sprawdzić pojazd przed kupnem, tak aby nie stać się posiadaczem samochodu, którego nie możemy zarejestrować i użytkować a jedynie sprzedać na części zamienne. Nieco inaczej jest w przypadku pojazdów ciężarowych, gdyż tam homologowany jest silnik i to on musi spełniać normę Euro 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska