Wschodnia część gorzowskiego bulwaru do przebudowy

Koncepcję przebudowy opracował architekt Krzysztof Grzegorzewski. - Wschodnia część bulwaru ma nawiązywać do już istniejącego - mówił.

Nawierzchnia górnej i dolnej części ma być taka sama. Jedynie murki na skarpie będą niższe. Mają one pełnić funkcję siedzisk, bo nie będzie tu ławek. Dolna część bulwaru zostanie połączona z już istniejącą.

Promenada została podzielona na cztery strefy: relaksu, wypoczynku, atrakcji i wydarzeń.

W pierwszej przewidziano igloo, letni ogród i jednocześnie plac manewrowy. W drugiej stanie całoroczna woliera z egzotycznymi ptakami oraz ładny plac zabaw dla dzieci. - Przewidzieliśmy tu altanki z podgrzewanymi siedzeniami dla opiekunów - tłumaczył architekt.

W trzeciej części stanie zegar słoneczny, będzie też płytka sadzawka do brodzenia latem po wodzie. Natomiast w strefie wydarzeń zaplanowano dwie sceny. Z kostek granitowych zostanie ułożona mapa świata.

Od budynku LOK w głąb rzeki pójdzie małe molo do cumowania łódek. Sam budynek miasto zamierza sprzedać z wykorzystaniem na restaurację i może niewielki hotelik.

- Na Warcie po obu stronach mostu Staromiejskiego zostaną uruchomione po trzy pływające, wieczorem podświetlane wodotryski - mówił K. Grzegorzewski.

Całość przebudowy ma kosztować około 10 mln zł. Dlatego też miasto poszuka pieniędzy spoza budżetu.

- Chcemy się ubiegać o dofinansowanie z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Mamy zamiar powiązać remont bulwaru z budową mariny po drugiej stronie Warty. Uważamy, że takie rozwiązanie ma sens - tłumaczyła wiceprezydent M. Stolarska. Budowa portu powinna się zacząć też w 2010 r.

Od kilku lat na Warcie cumuje barka, bardzo popularny bar. - Nie zakładamy, że ona zniknie. Co więcej, miasto chciałoby samo pobudować podobny lokal - powiedział nam Władysław Żelazowski, naczelnik wydziału inwestycji.

Plany przebudowy nie obejmują tylko remontu wiaduktu kolejowego, który należy do PKP. - No cóż, możemy tylko prosić i jęczeć, aby został wyremontowany - mówiła M. Stolarska.

Zapytaliśmy gorzowian, co sądzą o planach. - Pomysł jest bardzo dobry. Najważniejsze, żeby się udało i to jak najszybciej - mówił Paweł Staszak.