MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wstyd zaprosić

STEFAN CIEŚLA 722 57 72 [email protected]
- Żyjemy jak obywatele drugiej kategorii - mówią mieszkańcy ul. Wylotowej
- Żyjemy jak obywatele drugiej kategorii - mówią mieszkańcy ul. Wylotowej PAWEŁ SIARKIEWICZ
- To się w głowie nie mieści! 60 lat po wojnie, wchodzimy do Europy, a my nie mamy ani światła, ani chodników - mówi Katarzyna Owczarek z ul. Wylotowej. Na niedbałość władz miasta narzekają też mieszkańcy ul. Skrajnej.

Gdy kończy się ulica Kobylogórska, zaczyna się inny świat. Pogrążoną w egipskich ciemnościach ul. Wylotową do granic miasta trzeba jechać jeszcze 4 km. Noc rozświetlają tylko okna domów i reflektory samochodów, w których migają sylwetki przechodniów.

Wstyd zaprosić

Gdy minie się tablicę oznaczającą koniec Gorzowa, po kilkuset metrach pojawiają się lampy. Ale to już gmina Deszczno. - Wstyd zaprosić rodzinę czy znajomych. Nie mogą się nadziwić, że mieszkamy w wielkim mieście, a żyjemy jak w zapadłej dziurze - mówi K. Owczarek. Lucyna Horodecka mówi: - Ile to już zebrań było na temat oświetlenia ulicy. Od 20 lat gadamy i piszemy petycje. Kolejni prezydenci nam obiecują, ale zaraz zapominają.
Mieszkańców ul. Wylotowej oburza dodatkowo to, że władz miasta nie wzruszają śmiertelne wypadki drogowe, do jakich dochodzi tu w wyniku ciemności.
W połowie ul. Wylotowej odchodzi w bok ul. Skrajna. Domy stoją wzdłuż jezdni z uklepanej szlaki, nie ma światła, wody i kanalizacji. To także Gorzów.

Hańba na Skrajnej

- Co tu mówić o wodzie czy asfalcie, jak o ustawienie tabliczki z nazwą ulicy walczyłem z magistratem dwa lata - mówi mieszkający przy tej ulicy Bożydar Bibrowicz. Przypomina, że trzy lata temu powstał w mieście szumny program oświetlenia wszystkich wylotowych ulic. Lampy pojawiły się na Walczaka, Myśliborskiej i Poznańskiej. O Wylotowej i Skrajnej zapomniano.
- Oświetlenie naszych ulic ma w swoim programie wyborczym prezydent Tadeusz Jędrzejczak - przypomina B. Bibrowicz. Zdaniem Anny Choroszyńskiej z ul. Wylotowej, która napisała do nas list otwarty, wcale nie chodzi o brak pieniędzy. - Prezydent chce wydać miliony na nowy stadion żużlowy, a na lampy dla nas potrzeba 100 tys. zł - mówi.

Inni mają ciemniej

Kilka dni temu interpelację w sprawie ciemności na ul. Wylotowej i Skrajnej złożyła wiceprzewodnicząca Rady Miasta Elżbieta Rafalska. ,,Interpelowałam w tej sprawie osiem lat temu i otrzymałam odpowiedź, że wkrótce oświetlenie tam będzie'' - napisała.
Wiceprezydent Tadeusz Jankowski niczego już nie obiecuje. - Zaczynamy składać budżet na przyszły rok - mówi. Gdy go ułożymy, będziemy wiedzieli na co nas stać. Są u nas ulice gęściej zasiedlone niż Wylotowa, które też nie mają lamp.
- My dla władz miasta faktycznie nie istniejemy - mówią zrezygnowani mieszkańcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska