Zjazd powiatowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej odbył się w sobotę. Działacze obradowali w kawiarni Mogador. Ich efektem były przede wszystkim nowe władze. Przewodniczącym został ponownie Zbigniew Sienkiewicz, sekretarzem Fabian Ganczarski. Członkami rady powiatowej zostali: Rafael Rokaszewicz, Magdalena Tazbir - Suchocka, Wojciech Borecki, Ewa Adamek, Damian Piątek, Joanna Sojanowska - Kisło, Kamil Grzybowski, Jerzy Sztangret, Józef Koszów, Lech Biłda, Joanna Stembalska, Janusz Szmołda, Elwira Batorska - Kempska, Genowefa Gren, Ryszard Gola - Sienkiewicz.
- Nasze obrady skupiły się głównie na dyskusji o problemach mieszkańców miasta i powiatu oraz roli, jaką w ich rozwiązywaniu powinien odgrywać Sojusz Lewicy Demokratycznej - powiedział nam Z. Sienkiewicz. - Natomiast głównym celem Sojuszu powinno być przygotowywanie się do wyborów samorządowych. Chcemy, by nasi przedstawiciele w radach miejskiej i powiatowej byli bardziej aktywni, by spotykali się z wyborcami i w formie interpelacji zgłaszali ich problemy na sesja i dążyli do ich rozwiązywania. Już musimy przygotowywać się do kolejnych wyborów samorządowych.
Na zjeździe nie było jednego z radnych miejskich Eugeniusza Patyka. - Oczywiście, że został zaproszony, wziął ode mnie wszystkie dokumenty na zjazd i zapewnił, że będzie, ale nie pojawił się - powiedział Z. Sienkiewicz.
Ta sytuacja nie powinna dziwić, gdyż ten radny SLD niemal od początku kadencji za nic ma decyzje swojej opozycyjnej partii, a na sesjach głosuje, jak to określił Sienkiewicz, jak chce. A w wielu przypadkach tak, jak życzy sobie tego prezydent Jan Zubowski z PiS.
- Ta sytuacja jest fatalna, nie możemy sobie na to pozwolić, bo to nas ośmiesza - powiedział przewodniczący. - Chociaż uważamy, że to bardziej problem pana Patyka a nie partii, jednak to partia musi się z tym jakoś uporać. Rozmawiałem z nim o jego postawie kilkakrotnie, ale jak widać bez efektów. Na posiedzeniu radnych klubu lewicy musimy wreszcie się tym zająć i podjąć konkretne decyzje.
Jak powiedział nam Z. Sienkiewicz, ten ich członek, mimo odmiennego zdania na rozwój miasta, nie chce odejść z SLD, nie chce zmienić partii. - Robi co chce, głosuje jak chce. Nie tylko głosuje inaczej niż my czyli opozycja, ale na dodatek pozwala sobie na głośną krytykę naszych decyzji - wyjaśnia przewodniczący. - Chcemy więc, by opuścił nasz ostatni rząd stołów w sali rajców i przeniósł się bliżej stołu zajmowanego przez prezydenta i jego zastępców, tam będzie bardziej pasował.
Kilka razy próbowaliśmy porozmawiać z radnym Patykiem na temat jego motywacji, jednak ucinał rozmowę, twierdząc, że nie ma o czym. - Ja wiem, że dziennikarze szukają sensacji, ale tu sensacji nie ma - powiedział nam ostatnio.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?