Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybierzmy Strażaka Roku!

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
W ubiegłym roku Waldemar Kasperowicz (pierwszy z prawej) zdobył aż 700 głosów naszych czytelników. W tym roku rekomenduje swoich kolegów.
W ubiegłym roku Waldemar Kasperowicz (pierwszy z prawej) zdobył aż 700 głosów naszych czytelników. W tym roku rekomenduje swoich kolegów. Małgorzata Trzcionkowska
Ruszył nasz konkurs na najlepszego strażaka w województwie lubuskim. W ub. roku jednym z najpopularniejszych został st. asp. Waldemar Kasperowicz, rzecznik żagańskich strażaków, który w tym roku rekomenduje swoich kolegów.

Kandydatów do plebiscytu zgłosiła nam komendanta wojewódzka PSP i zarząd wojewódzki Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Zielonej Górze. Ale konkurs ma charakter otwarty i do 27 maja czekamy na kandydatury, przesłane przez naszych Czytelników, na adres internetowy: [email protected]. Zgłaszać można najlepszą Państwa zdaniem jednostkę OSP, strażaka-zawodowca oraz druha OSP, z terenu województwa lubuskiego.

Głosowanie będzie się odbywać drogą SMS-ową, na numer 72069. Koszt jednego SMS-a to 2,46 zł z VAT. Prefiksy kandydatów już wkrótce będzie można znaleźć na naszej stronie internetowej: www.gazetalubuska.pl/strazkroku. Głosowanie zakończymy 6 czerwca o godz. 23.59. Do tej pory otrzymaliśmy zgłoszenia czterech zawodowców z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żaganiu oraz jednego strażaka OSP z Przewozu w powiecie żarskim.

Henryk Wiak z OSP Przewóz jest strażakiem od 1976 r. Najbardziej pamięta pożar lasu w Zasiekach, w latach 80-tych. - Zostaliśmy otoczeni przez ogień - mówi. - Ogromna temperatura i dym. Zaczął się palić silnik naszego samochodu. Dowódca podjął decyzję, że każdy musi się sam ratować. Byłem kierowcą i podawałem wodę z samochodu. Zauważyłem dwóch druhów w ogniu. Krzyknąłem, żeby trzymali się węży i zacząłem ich ciągnąć za samochodem.

Starszy ogniomistrz Tadeusz Kuc służy w jednostce ratowniczo-gaśniczej w Szprotawie od 20 lat. - Z mojej służby najbardziej pamiętam udział w działaniach ratowniczych przy wypadku cysterny z propanem koło miejscowości Pasterzowice - wspomina. - Gdybym nie był strażakiem, byłbym kierowcą ciężarówki, ponieważ lubię kierować pojazdami.
Starszy ogniomistrz Władysław Jasiński z KPP PSP w Żaganiu pracuje w straży od 1989 r.
- Najbardziej pamiętam akcje ratownicze, podczas których mimo zdobytej wiedzy , praktyki , szybkiej reakcji i wysiłku, człowiek traci życie - mówi. - Czuję się wówczas bezsilny. Takie wydarzenia na długo zostają w pamięci. Ale żadna inna praca nie dawałaby mi tyle satysfakcji.

Młodszy aspirant Erik Wołujewicz pracuje od 1996 r. -Wraz z kolegami z JRG byliśmy przy wypadku drogowym na drodze krajowej nr 18, w którym zginęło 7 osób wracających z pracy - opowiada. - To, co zobaczyłem na miejscu bardzo mnie poruszyło. Gdybym nie był strażakiem, zostałbym żołnierzem.
Ogniomistrz Mariusz Olszewski jest strażakiem od 14 lat. - W wypadku drogowym w Żagańcu zginęły trzy osoby, a jedna została uwięziona wewnątrz pojazdu, między nieżyjącą rodziną - wspomina.
M. Olszewski zastrzega, że gdyby nie był strażakiem, to pracowałby w policji lub wojsku, bo zawsze chciał pomagać ludziom i walczyć z nieuczciwością innych.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska