Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybór dwóch z pięciu sędziów TK niezgodny z konstytucją

Tomasz Plaskota AIP
Piotr Smoliński/AIP
Trybunał Konstytucyjny po rozpoznaniu wniosku o zbadanie zgodności ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym orzekł w czwartek, 3 grudnia że ustawa jest częściowo niezgodna z Konstytucją.

Sędziowie TK orzekli, że częściowo niezgodne z Konstytucją są przepisy dotyczące wyboru sędziów. Wybór dwóch dodatkowych sędziów, których kadencja skończyła się w grudniu, był niezgodny z Konstytucją. Zgodne z przepisami Ustawy Zasadniczej są zapisy o braku ograniczenia kadencji prezesa TK.

- Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że poprzedni Sejm prawidłowo wybrał tych trzech sędziów, których kadencje rozpoczynały się w listopadzie. Dlatego, że trzech sędziów Trybunału kończyło w listopadzie swoją kadencję, było to jeszcze przed inauguracją obecnego Sejmu i obecny Sejm nie mógłby ich wybrać, bo było już za późno. Obowiązuje zaś zasada, że sędziego Trybunału Konstytucyjnego wybiera się zanim wygaśnie kadencja jego poprzednika, żeby w chwili, kiedy jeden sędzia Trybunału odchodzi, drugi natychmiast zajmował jego miejsce. Natomiast poprzedni Sejm nie mógł wybrać tych dwóch sędziów, których kadencje miały się rozpocząć 2 i 8 grudnia, a to dlatego, że tego wyboru powinien był już dokonać Sejm nowy. Zatem trzech sędziów, którzy zostali wybrani jesienią na miejsca zwolnione w listopadzie było wybranych prawidłowo, natomiast dwóch pozostałych nie i tych pozostałych powinien wybrać Sejm obecny. Uważam, że są to dwaj pierwsi spośród obecnie wybranej piątki - powiedział Agencji Informacyjnej Polska Press prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich, sędzia Maciej Strączyński.

Trybunał stwierdził również, że Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, nie może w żaden sposób ani odwlekać, ani odmawiać przyjęcia od sędziów Trybunału ślubowania. - Prezydent ma obowiązek wykonać te czynności natychmiast i nie przysługuje mu w tym względzie żadne prawo weta, sprzeciwu, ani niczego w tym rodzaju. Jest tylko notariuszem niejako przyjmującym ślubowanie - mówi sędzia Strączyński.

Przeczytaj też:Kto dziś nie wysyła SMS-ów? Popularna wiadomość ma już 23 lata [SONDA, WIDEO]

Prezydent zgodnie z prawem powinien przyjąć ślubowanie od tych trzech sędziów, którzy zostali wybrani na kadencje rozpoczynające się 6 listopada, a więc jeszcze przed inauguracją bieżącego Sejmu, natomiast dwa pozostałe mandaty nie zostały obsadzone wówczas skutecznie. - Można moim zdaniem przyjąć, że obsadzili je dwaj pierwsi, spośród pięciu sędziów, których Sejm powołał w środę. Trzej pozostali nie powinni zostać uznani za wybranych, ponieważ nie ma wolnych stanowisk w Trybunale Konstytucyjnym na które można by ich powołać - ocenia sędzia Strączyński.

Status tych trzech pozostałych sędziów wybranych przez PiS jest taki sam jak status tych dwóch dodatkowych sędziów wybranych w poprzednim Sejmie. - Ten wybór nie jest skuteczny, ponieważ nie można wybrać sędziego Trybunału Konstytucyjnego na miejsce, które nie jest zwolnione. Zgodnie z prawem zarówno dwoje ostatnich wybranych we wrześniu, jak i troje ostatnich wybranych w grudniu nie powinno być uznanych za sędziów Trybunału Konstytucyjnego - podkreśla sędzia Strączyński.

W podobnym tonie wyrok Trybunału Konstytucyjnego komentuje Borys Budka, poseł PO i przedstawiciel wnioskodawców ustawy do TK. - Zostało wybranych legalnie trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Należy powtórzyć wybór dwóch sędziów, byśmy wtedy mogli spokojnie porozmawiać o kandydatach tak, by nie doszło do powtórzenia scenariusza - powiedział były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL. Marek Kuchciński, marszałek Sejmu i poseł PiS, powiedział, że to kompromitacja Trybunału, który jego zdaniem sankcjonował łamanie prawa przed kilkoma miesiącami. Wskazał, że potrzebna jest nowa ustawa o TK.

- Dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest satysfakcjonujący. Wynika z niego, że zaprzysiężeni powinny zostać trzej sędziowie zaproponowani przez poprzedni Sejm - skomentował wyrok Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Kornel Morawiecki, poseł Ruchu Kukiz '15 wskazał, że obecne zamieszanie wynika z tego, że parę miesięcy temu została naruszona staranność przy wyborze sędziów TK. - Dziwię się, że ci sędziowie, którzy zostali źle wybrani, w ogóle przyjęli taką nominację, że starali się spełnić ten wymóg bycia sędzią. Teraz jest patowa sytuacja, bo z jednej strony TK uznaje, że trzech sędziów jest wybranych legalnie, a my czyli Sejm wybraliśmy wczoraj pięciu sędziów. I to jest takie zderzenie poważne, ale raczej prawnicze zderzenie. To nie jest sprawa, tak jak wczoraj na ławach sejmowych krzyczała opozycja, że to zamach na Konstytucję czy demokrację. To sprawa dla prawników, którzy muszą z tego jakoś wybrnąć - skomentował dla AIP Morawiecki.

Zapytany dlaczego pan prezydent nie zaprzysiągł tych trzech sędziów, jeżeli byli legalnie wybrani, odpowiedział, że nie jest ekspertem prawniczym. - To kwestia do rozstrzygnięcia, ale to taka trochę burza w szklance wody. Czy będą ci trzej sędziowie czy inni, moim zdaniem sytuacja jest, o tyle lepsza, że ci sędziowie, którzy są wybrani będą mieli mniejszą skłonność do blokowania ustaw rządowych. Więc będzie łatwiej rządzić. Tamci byli wybrani w dużym stopniu z innego nadania, z innego klucza. Nie mówmy o absolutnej bezstronności TK, bo ja jej nie widzę - mówił AIP polityk Ruchu Kukiza '15.
Morawiecki wskazał, że woli dialogu w sprawie TK nie było już od kilku miesięcy. - Platforma przegrała wybory, ale nie potrafiła przyjąć tego do wiadomości. Myśli, że będzie w stanie blokować układ rządzący przez gry prawne, przez TK, który przyświecał im, gdy liczyli się z oddaniem władzy. I stąd są korzenie tego nieporozumienia. Jak najszybciej należy to wyjaśnić, przyjąć jakiś kompromis. I to zadanie zarówno dla układu prawniczego, dla Sejmu, dla prezydenta i dla polskich elit - podkreślił Morawiecki.

- Zrobił się straszny chaos. Poczekamy jeszcze na orzeczenie Trybunału 9 grudnia. Ale to już dotyczy nowej ustawy, więc ma zupełnie inny charakter. Ale ta nowa ustawa kasowała wybór poprzednich sędziów w ten sposób, że prezydent nie przyjął od nich przysięgi, czyli dawała prezydentowi prawo nieprzyjmowania przysięgi. A tego nie ma w konstytucji! Nie ma takiego uprawnienia prezydent, żeby nie przyjmować przysięgi i w ten sposób wpływać na TK. Ale wszystko na to wskazuje, że trzech zostało wybranych prawidłowo przez poprzedni Sejm i ślubowanie od tamtych trzech powinno zostać przyjęte. Natomiast wybór obecnych trzech pierwszych jest wyborem niezgodnym z Konstytucją - skomentował dla AIP Marcin Święcicki, poseł PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska