Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrał szef z przeszłością

Katarzyna Borek
Urząd Marszałkowski przyznał ponad 130 tys. zł stowarzyszeniu z Przełaz. Jednocześnie jego prezesa wciąż …oskarża o finansowe nieprawidłowości.

W grudniu Urząd Marszałkowski rozstrzygnął, kto zorganizuje szkolenia finansowane przez UE. Wygrało Stowarzyszenie Centrum Promocji i Rozwoju z Przełaz. Jego szefem jest Jacek Kusz. Dobrze znany w urzędzie, bo wcześniej był dyrektorem marszałkowskiego ośrodka w Przełazach. Poprzedni marszałek Krzysztof Szymański zwolnił go z tego stanowiska w marcu ub.r. Dyscyplinarnie. W atmosferze skandalu. Na podstawie raportu NIK, która stwierdziła wyłudzenie 150 tys. zł dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Pieniądze miały pójść m.in. na bezpłatne szkolenie dla 800 uczniów z 16 szkół. Tyle że jedna nie istniała od 2003 r. A pięć innych w ogóle nie wiedziało, że uczestniczyły w takich zajęciach…

Stowarzyszenie, które dostało w zeszłym miesiącu dotację, były dyrektor wraz z innymi pracownikami ośrodka założyli w centrum promocji i szkolenia należącym do …marszałka. Bez jego zgody i upoważnienia. Szymański złożył doniesienie prokuratury.
- Postępowanie zostało umorzone, bo nie dopatrzyliśmy się przestępstwa - informuje prokurator rejonowy Kazimierz Rubaszewski.

Prawo i zasady

Urząd Marszałkowski odwołał się od decyzji prokuratury. Formalnie wciąż zarzuca więc Kuszowi nieprawidłowości i domniemanie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez niedopełnienie obowiązków służbowych, brak nadzoru nad sprawami majątkowymi, przekroczenie uprawnień… Szczegóły dokładnie opisano na dziewięciu stronach maszynopisu. Nie przeszkodziło to jednak temu samemu Urzędowi, z którego wyszło to pismo, dać opisywanemu w nim człowiekowi ponad 130 tys. zł dotacji.

- Nie obowiązują przepisy pozwalające eliminować z postępowań konkursowych osoby, których wcześniejszą działalnością zainteresowana była NIK. Pan Jacek Kusz nie został skazany żadnym wyrokiem. W świetle prawa jest niewinny - tłumaczy rzecznik UM Eliza Gniewek-Juszczak. - Nie ma takiego prawa, które pozwalałoby odrzucić ofertę bardzo dobrze przygotowaną merytorycznie przez osobę mającą złą prasę. Wręcz przeciwnie, jeśli kryteria są spełnione, nie mamy prawa odrzucić oferty.

Linię "obrony" urzędu wyznacza więc stwierdzenie: Stowarzyszenie Centrum Promocji i Rozwoju spełniło postawione kryteria. Tyle, że sęk w tym, jak wybierano organizatora szkoleń. Odbyło się to na podstawie tzw. zapytania o cenę. Z zasady kierowane jest wyłącznie do wybranych. Na jakiej zasadzie ich typowano? Mówi rzecznik UM: - Nazwy firm, do których zostały przesłane zapytania o cenę, zostały wybrane przez urzędników zajmujących się tego typu szkoleniami, stale organizowanymi w urzędzie.

Zadowolenie najważniejsze

Typujący urzędnicy podlegają pod marszałka Tomasza Wontora z SLD, brata posła Bogusława. Obaj znają się z Kuszem, bo kiedyś szefował on również ośrodkowi ZSMP w Łagowie. Wojewódzki Urząd Pracy w Zielonej Górze domagał się wtedy od niego zwrotu ponad 400 tys. zł za niezgodne jego zdaniem wykonanie umowy na szkolenia dla bezrobotnych.

- Członkowie zarządu województwa w żaden sposób nie uczestniczyli w ocenie i wyborze ofert firm ubiegających się o realizację szkoleń w ramach kampanii "Kocham, nie biję" oraz skierowanych do pracowników socjalnych w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PO KL) - zapewnia rzecznik. Dodając, że nie ma też możliwości eliminacji z wszelkich konkursów i przetargów, organizowanych w urzędzie marszałkowskim osób znanych członkom zarządu.

Niestety, z T. Wontorem i J. Kuszem - mimo dwudniowych i wielokrotnych prób - nie udało nam się porozmawiać. Z oficjalnego pisma, które trafiło do nas z UM wynika, że dla władz w sprawie dotacji najważniejsze jest jedno.

Zadowolenie uczestników obu szkoleń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska