We wtorek informowaliśmy o pożarze w Krobielewie pod Przytoczną. Płonęły trawy na łące. Potem ogień przerzucił się na zabudowania jednego z gospodarstw. Strażakom udało się uratować stodołę i dom mieszkalny.
- To wyjątkowa bezmyślność. Może skończyć się wielką tragedią - komentuje Michał Kowalewski, naczelnik OSP w Skwierzynie.
Strażacy zawodowi z Międzyrzecza przyłączyli się do ogólnopolskiej kampanii Ratujmy Skowronki. Skąd jej nazwa? W wypalanych trawach i trzcinowiskach giną owady, zwierzęta i ptaki.
- Mimo wielu zagrożeń utrzymuje się moda na bezmyślne podpalanie łąk, przydrożnych rowów, wypalanie zarośli, trzcinowisk na wysychających stawach, torfowiskach, uschniętych chwastów i resztek słomy pozostawionej na polach po zeszłorocznych zbiorach. To złe przyzwyczajenia z którymi należy walczyć także uświadamiając i informując - czytamy w ich apelu na stronie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.
Wiosenne wypalanie traw jest jednym z problemów, z którymi borykają się międzyrzeccy strażacy. - Każdy pożar powoduje zniszczenia w środowisku naturalnym i straty materialne. A w walkę z ogniem zaangażowani są strażacy. Sytuacji nie zmienią zakazy administracyjne. Tylko świadomość ludzi o bezsensowności wypalania może doprowadzić do zmniejszenia tego zjawiska - przekonują.
Strażacy ostrzegają potencjalnych podpalaczy przed karami. Za wypalanie traw można trafić do aresztu, lub zapłacić do 5 tys. zł grzywny.
Zobacz też: Uwaga kierowcy, ruszy system odcinkowego pomiaru prędkości. Także na lubuskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?