Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrośnięty rodzynek przyjechał z Ukrainy

(tok)
Igor Bikanov został sprowadzony do Głogowa między innymi ze względu na fantastyczne warunki fizyczne i dobrą grę głową.
Igor Bikanov został sprowadzony do Głogowa między innymi ze względu na fantastyczne warunki fizyczne i dobrą grę głową. FOT. TOMASZ KRZYMIŃSKI
Igor Bikanov to jedyny obcokrajowiec w drużynie Chrobrego. Widać go z daleka, bo jest najwyższy na boisku. - Mam tutaj wygrywać pojedynki główkowe - mówi piłkarz z Ukrainy.

Gracz dopiero kilka tygodni temu pojawił się w Głogowie. Jak zapewnia, został dobrze przyjęty w naszym mieście. Wcześniej grał we Flocie Świnoujście, a także klubach na Ukrainie. - Tęsknie trochę za bliskimi, ale taka sobie wybrałem pracę i tutaj chcę się rozwijać - opowiada 22 - latek. - Wcześniej grałem we Flocie, ale wybrałem Głogów, bo tutaj mam okazję częściej pojawiać się na boisku.
Jak twierdzi, podoba mu się miasto. - Zresztą Polska mi się podoba - zapewnia. - Świnoujście to był kurort, tu też jest ładnie, choć nie ma morza.

Pierwsze kroki skierował na Stare Miasto i ono go urzekło. - Naprawdę macie tutaj ładnie i chciałbym na dłużej zakotwiczyć w Głogowie - dodaje. - Jeśli razem z awansami Chrobrego ja będę się rozwijał, to chcę tu grać długo. Może się też okazać, że to będzie tylko jeden z przystanków w mojej karierze.
Bikanov mieszka w wynajętym mieszkaniu. - Ale nie sam. Ze mną są dwaj koledzy z drużyny - mówi. - Mam dwa kroki na stadion. Mieszkamy na osiedlu Piastów.
Igor przyjechał do Polski sam, nie ma dziewczyny. Twierdzi, że podobają mu się Polki. - To ładne dziewczyny - zapewnia.

22 - latek wyróżnia się na boisku przede wszystkim wzrostem. Ma 191 cm. Rzadko się zdarza, by przegrał walkę o górną piłkę z rywalem. - Dobra gra głową to jedna z moich zalet - mówi Ukrainiec. - Po to mnie tutaj ściągnięto, żebym wygrywał górne piłki. To będzie z pożytkiem dla drużyny.
Nie jest typem rozrywkowego piłkarza. Po treningach najchętniej wraca do domu, by coś ugotować. Lubi czytać książki. Sporo czasu spędza przy komputerze. - Bo przez internet rozmawiam z rodziną i moimi przyjaciółmi - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska