Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysondował

KRZYSZTOF KOZIOŁEK 387 52 87 [email protected]
40 mieszkańców Stanów nadal ma problemy z telefonami. Telekomunikacja twierdzi, że uszkodzenie naprawiła, ale aparaty wciąż się psują.

O sprawie pisaliśmy w lipcu br. Sześć lat temu Telekomunikacja Polska założyła telefony radiowe w systemie SRDA (linii kablowych nie ciągnęła, tłumacząc, że to "tereny trudno dostępne"). Koszt - 560 zł. Ale od samego początku aparaty szwankowały. - Gdy tylko w oddali gdzieś zagrzmi, popada deszcz albo zawieje wiatr, to aparaty w całej wsi nie działają. I tak jest nawet dziesięć dni w miesiącu - skarżyli się mieszkańcy na łamach "GL". W 20 innych domach we wsi telefony działają bez zarzutu. Ale tam zamontowano aparaty radiowe nowszego typu NMT (po 50-60 zł sztuka).

Wysondował

- Wszystkie przypadki zgłoszeń dotyczących przerw lub braku łączności telefonicznej zostaną raz jeszcze wnikliwie rozpatrzone. A tam, gdzie będzie to uzasadnione, czyli szczególnie często występują powtarzające się zgłoszenia, system SRDA zostanie zastąpiony systemem NMT - zapowiadała wtedy szefowa biura prasowego TP we Wrocławiu Maria Piskier.
Po naszym artykule sołtys Józef Zboralski napisał wniosek o zamianę systemu na NMT. - Wysłałem wniosek jako pierwszy we wsi tak, żeby wysondować, co zrobi telekomunikacja - mówi. Odpowiedź przyszła taka jak zwykle: "zamiana terminala nie może być zrealizowana". " Zamówienie na zamianę łącza zostało przez nas zarejestrowane i będzie zrealizowane po zaistnieniu warunków technicznych" - czytamy w piśmie. O tym, jakie to warunki i kiedy realizacja będzie możliwa - nie ma ani słowa.

Przepadnie numer

M. Piskier wyjaśnia, że po lipcowej interwencji "GL" służby techniczne dokonały przeglądu, a uszkodzenie naprawiono. Jej zdaniem od tego czasu zgłoszenia o uszkodzeniach były sporadyczne. - Wydaje się, że działania przez nas podjęte odniosły pożądany skutek. Nie ma zatem konieczności zastępowania jednego systemu łączności przez inny - tłumaczy.
- Przecież awarie są, ostatnia była w sobotę - dziwi się sołtys. Zapowiada kolejną skargę do operatora. A mieszkańcy zastanawiają się nad rozwiązaniem umowy i rezygnacją z felernego aparatu.
- Mąż podpisze nową umowę i dostanie aparat nowego typu. Przepadnie stary numer telefonu, ale wreszcie będzie działać - tłumaczy jedna z kobiet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska