Nasz informator, który poprosił o anonimowość, zapewnia, że do tego składowiska jeździ jakieś 20, może 30 ciężarówek dziennie. Są wypełnionych po brzegi. Wracają puste. Jak mówi, do dołów w ziemi wsypywany jest gruz, pochodzący najprawdopodobniej z remontowanego stadionu klubu piłkarskiego Zagłębie Lubin.
- Odpadów tam zwiezionych jest multum. Poza tym, droga dojazdowa do mojej posesji jest całkowicie zniszczona. Tiry ją przeorały. Przejazd nią to koszmar - mówi polkowiczanin, z którym rozmawialiśmy.
- W grudniu, podczas dyżuru, odebrałem skargę na to, co tam się dzieje - mówi radny Ryszard Dyląg. - Poinformowałem o tym ratusz. Urzędnicy zainteresowali się wskazaną działką. Badają sprawę - dodaje.
Kupił na licytacji
Na wysypisku zastaliśmy góry gruzu, metalowych elementów, różnorodnych plastikowych części. - Ktoś, kto gospodaruje tą działką wykopuje piasek, wywozi go, a powstałe doły zasypuje zwiezionymi odpadami. Wszystko zagarnia spychaczem. Na prowadzenie takiej działalności, jak i na wydobywanie żwiru trzeba mieć przecież licencję.
Czy taka została wydana przez miejscowe urzędy? - pyta nasz rozmówca. - Moim zdaniem to drwienie z prawa, jawne niszczenie środowiska - dodaje.
W gminie dowiedzieliśmy się, że urzędnicy w połowie stycznia obejrzeli już ten teren. Wezwali właściciela gruntu, by wyjaśnił sytuację. Jednak z tym jest problem.
Osoba, której nazwisko widnieje w samorządowej dokumentacji, przekonuje, że ziemia już do niej nie należy. Nas zapewniła, że ten teren został zlicytowany przez komornika i sprzedany.
- Prawdopodobnie nowy nabywca nie dokonał wpisu do księgi wieczystej i to ja dalej figuruję w papierach - powiedział nam były właściciel.
Wszystko stąd zabierze?
Ze wstępnych rozmów z urzędnikami, dowiedzieliśmy się, że na tej działce niedopuszczalne jest gromadzenie tego rodzaju odpadów. Nie ma na to zezwolenia. O ile okaże się, że ziemia jest niewłaściwie użytkowana, to, co zostało tam zwiezione, będzie musiało zostać zabrane na podstawie decyzji administracyjnej.
- Na moją działkę nie trafiają odpady ze stadionu w Lubinie. Zwożę tam ziemię z głębienia koryta Odry, która będzie wykorzystana do celów budowlanych - zapewnia obecny właściciel działki Robert Drząszcz. - Gruz, który leży na moim terenie był już tam, zanim nabyłem grunt. Wykop piasku również - dodaje. Przedsiębiorca nie wie, dlaczego w urzędzie nie figuruje jako właściciel działki.
- Postaram się to wyjaśniać. Mam stosowne dokumenty - przekonuje. Jego zdaniem składowany gruz i ziemię można wykorzystać jako materiał budowlany. - Nic nie zagraża środowisku. Drogę dojazdową staram się utrzymywać w należytym stanie - stwierdza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?