Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Paryża do Moskwy. Wyprawa rowerzystów szlakiem Napoleona

Małgorzata Trzcionkowska 68 377 02 20 [email protected]
Jim Beckley (w środku) jedzie do Moskwy dla kobiet z Afryki.
Jim Beckley (w środku) jedzie do Moskwy dla kobiet z Afryki. Małgorzata Trzcionkowska
Szlak Napoleona z Francji przez Niemcy, Polskę Litwę, Łotwę, Estonię i Rosję pokonuje grupa 19 rowerzystów.

13 z nich pochodzi Australii, trzech z USA i trzech z Nowej Zelandii. Dziennie pokonują ok. 120 km. Do tej pory przejechali 1,6 tys. km. A cała trasa ma ok. 4,4 tys. km. Wśród nich są również panie. Najstarsza ma 67 lat, ale radzi sobie bardzo dobrze i nie narzeka na trudy podróży. To całkowicie prywatne przedsięwzięcie, które uczestnicy samo finansują. Ich średnia wieku to 55 lat.

Najstarszym kolarzem jest Jim Beckley z Kolorado w USA. - Na 75 urodziny postanowiłem zrobić sobie prezent i wyruszyć w daleką podróż - opowiada mężczyzna. - Moi znajomi wątpili, czy w moim wieku dam radę, ale ja postanowiłem im pokazać, że się nie poddaję. Wierzę, że pokonam całą trasę. Jestem sprawny, silny i bez problemu daję sobie radę w trasie.
J. Beckley zaznacza, że chodziło o zakład. Jeśli uda mu się dojechać do Moskwy, to organizacja charytatywna dostanie od ludzi, z którymi się założył 4,5 tys. USD, za które zostaną kupione rowery. 100 jednośladów trafi do Afryki, do kobiet i dziewcząt, które na nich będą mogły dojeżdżać do pracy. To wspaniały cel i J. Beckleyowi bardzo zależy, żeby zrealizować swoje zamiary.

Czemu uczestnicy rajdu wybrali na nocleg właśnie pałac w Wiechlicach?
To proste. Bo jest to historyczne miejsce. - W pobliżu rozgrywała się jedna z bitew napoleońskich - tłumaczy Zbigniew Czmuda, właściciel hotelu. - Z przekazów rodziny poprzednich właścicieli wiem, że w pałacu został urządzony polowy szpital. W 1813 roku, gdy wojska francuskie się wycofały, obiekt został zajęty przez wojska kozackie. Żołdacy go zdewastowali, paląc ogniska w salach. Tutaj można pooddychać historią.
Organizatorzy przedsięwzięcia przygotowali jego dokumentację już w ub. roku. Wówczas sami pokonali całą trasę. Oczywiście nie na rowerach, a samochodami. - Już wówczas przewidziano 44 noclegi, w tym jeden właśnie u nas - dodaje Z. Czmuda. - Sprawdzali warunki i zaplecze, jakim dysponujemy. Chyba wypadliśmy całkiem dobrze, skoro po drodze zatrzymują się w czterogwiazdkowych hotelach.

Gościom bardzo podobały się dwa ogromne bicykle, które są repliką bicykli z Bolesławca i stanowią reklamę pałacu. Podziwiali gospodarza i sami się na nich przejechali. Byli też zachwyceni Polską i Wiechlicami, które przywitały ich bardzo gościnnie. Już wkrótce przy pałacu stanie kolejny, ogromny pojazd. - W tej chwili budujemy największy rower w Polsce - dodaje Z. Czmuda. - Będzie miał 3,5 metra wysokości, ale oczywiście będzie można na nim jeździć. Mamy na razie dwa ogromne koła, które będą stanowiły jego podstawę.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska