Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Sulechowa do Nowego Jorku i z powrotem...

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Mam cztery konie, które potrzebują pokarmu, dlatego zaczęłam kosić tę łąkę, żeby mieć siano dla nich - opowiada Katarzyna Majewska. Posiada 26 ha ziemi i całe gospodarstwo, którym się zajmuje
- Mam cztery konie, które potrzebują pokarmu, dlatego zaczęłam kosić tę łąkę, żeby mieć siano dla nich - opowiada Katarzyna Majewska. Posiada 26 ha ziemi i całe gospodarstwo, którym się zajmuje Mariusz Kapała
Łąka na Brzeziu. Tuż przy drodze na Skąpe. Skoszoną trawę przerzuca traktor z mechanicznymi grabiami. Na ciągniku dziewczyna. Traktorzystka? Jak w latach 50.? Okazuje się jednak, że to... stylistka mody. "Po Nowym Jorku".

Dziewczyna na traktorze? Dla fotoreportera rarytas. Nie dziw, że kolega Mariusz Kapała, który zauważył "obiekt", gdy jechaliśmy z kierunku Kij zaczął wołać, żeby się zatrzymać. Będzie bomba ujęcie! Stanęliśmy. Duża łąka na Brzeziu Sulechowskim, zwanym Lewym, tuż przy starej szosie nr 3 omijającej miasto. Młoda osoba przerzuca mechanicznymi grabiami skoszoną niedawno trawę. Objeżdża pole robiąc wielkie koła i systematycznie przy tym przewracając trawę, żeby lepiej się wysuszyła. Widać, że radzi sobie ze starym traktorem Ursus C-330. Na oko ma ze 30 lat. Traktor. Macham do traktorzystki, żeby na chwilę się zatrzymała.

- Praca na traktorze to pani zawód? Zajmuje się pani rolnictwem?

- Nie, nie, ja tylko przygotowuję siano dla swoich koni, z zawodu jestem stylistką mody... - przedstawia się Katarzyna Majewska. - Skończyłam uczelnię w Nowym Jorku, Fashion Instytut of Technology in New York...

Zaskoczenie! Co tu jest grane?! Brzezie Lewe, Nowy Jork, traktor, konie, siano. I Kasia-traktorzystka, ale stylistka...

- Jestem sulechowianką. Ukończyłam podstawówkę nr 2, potem liceum, a następnie zrobiłam studia na AWF-ie w Poznaniu - opowiada pani Katarzyna. - Dosłownie dwa tygodnie po obronie magisterki wyjechałam do USA na wizę studencką.

- Wróciłam do domu po śmierci mamy, a ponieważ nie żyje także tata, który zajmował się gospodarstwem na Brzeziu, to wzięłam się za nie. Mam cztery konie, które potrzebują pokarmu, dlatego zaczęłam kosić tę łąkę. Jest tutaj 26 ha ziemi i całe gospodarstwo.

Więcej przeczytasz w "Tygodniku Zielonogórskim", dodatku do sobotnio-niedzielnego (22-23 czerwca) papierowego wydania "GL"

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska