Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z targami u najbliższych sąsiadów Lubuskiego, czyli Brandenburgii i Berlina, województwo lubuskie ma problem

Robert Bagiński
Fot. Grune Wochen/Press Center
W Berlinie rozpoczęły się targi rolno-spożywcze „Zielony Tydzień”. To największa tego typu impreza w Europie, ale zabrakło na niej stoiska z Lubuskiego. Władze województwa wolą bardziej egzotyczne kierunki.

Targi „Grüne Wochen” w Niemczech, to impreza odbywająca się już od 80 lat i przez branżę wystawienniczą z segmentu rolno-spożywczego, uznawana jest za jedną z najważniejszych i najbardziej prestiżowych. Wystawiają się tam regiony oraz firmy nie tylko z Europy, ale również z Afryki, Azji i Ameryki Południowej. Producenci prezentują tam żywność, a także zaopatrzenie dla rolnictwa, leśnictwa i ogrodnictwa. Słowem, wszystko to, co jest mocną stroną województwa lubuskiego, choć w przeciwieństwie do poprzednich lat, nie jest to impreza oraz kierunek atrakcyjny w tym roku.

Aż trudno uwierzyć, że nasze województwo nie jest tam oficjalnie reprezentowane – irytuje się Aleksandra Mrozek, radna sejmiku wojewódzkiego i osoba mocno zaangażowana w obszar promocji. – Mamy jako region doskonałe produkty, od serów, przez świetny miód i mięso indycze, a na owocach miękkich oraz winach kończąc. Ja od dawna promocję regionu oceniam bardzo negatywnie i jest mi przykro, że nadal muszę pozostać przy swoim zdaniu - dodaje radna Mrozek.

Podobną opinię wyraża Kazimierz Łatwiński, radny sejmiku z Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem, obecność województwa lubuskiego na targach „Grüne Wochen”, to doskonała forma promocji za niewielkie środki, w bliskiej odległości od regionu oraz wśród firm i osób, które realnie mogłyby być zainteresowane odwiedzeniem Lubuskiego i nawiązaniem współpracy z kontrahentami z naszego województwa.

Ja sporo jeździłem na targi z racji pracy zawodowej i wiem, że nie na wszystkie warto jeździć, ale akurat te należą do najważniejszych dla branży rolno-spożywczej. Lubuskie ma tu czym się chwalić, dlatego należy korzystać z takich imprez, ponieważ koszty uczestnictwa w nich są o wiele mniejsze, niż w przypadku podróży w bardziej odległych kierunkach. Poza tym, nie absorbują czasowo. Uważam, że tego typu impreza, zwłaszcza, że odbywa się w bezpośrednim sąsiedztwie naszego województwa, powinna zostać przez nas wykorzystana do promocji – stwierdza radny Łatwiński.

Nie bez znaczenia jest fakt, że Polska jest reprezentowana na targach przez dwa sąsiadujące z Lubuskiem regiony: Wielkopolskę i Dolny Śląsk, ale również przez samorządy i organizacje z innych województw. Na polskich stoiskach odbywają się pokazy kulinarne i degustacje prowadzone przez szefów kuchni, przybliżając w ten sposób smaki polskiej kuchni, jak również polską tradycję i kulturę kulinarną.

W piątek hale wystawiennicze odwiedził minister rolnictwa, Czesław Siekierski.

Targi Grüne Woche w Berlinie, które są wydarzeniem o wspaniałej, długiej tradycji, to nie tylko prezentacja i promocja żywności. To także okazja do rozmów nt. bieżących wyzwań dotyczących rolnictwa i gospodarki żywnościowej – powiedział odwiedzając polskich wystawców w towarzystwie swojego niemieckiego odpowiednika, Cema Özdemira.

Władze województwa inwestują w promocją regionu. Tegoroczny budżet na promocję, to prawie 50 milionów i jest jednym z największych spośród wszystkich województw w Polsce, nawet jeśli uwzględni się fakt, że jedna czwarta, to dopłaty do połączeń lotniczych z Babimostu. Województwo ma też instytucję o nazwie Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego, która w kampanii wyborczej promowała lubuski miód na banerach z twarzą wicemarszałka z PSL. Jest też Departament Promocji, którym kieruje uznany kabareciarz. W regionie organizowane były liczne konferencje i kongresy, które promowane były na bilbordach z twarzami polityków PO.

Istotną częścią zaangażowania władz regionu w jego promocję są targi i misje gospodarcze, tyle tylko, że na kierunkach bardziej odległych i atrakcyjnych turystycznie, niż sąsiednie Niemcy. Na przestrzeni ostatnich lat, urzędnicy i politycy sejmikowej koalicji bardzo ochoczo uczestniczyli w podróżach do Japonii, Dubaju, USA, Kazachstanu, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Mołdawi etc. Targi „Grüne Wochen”, to cały świat w jednym miejscu i za znacznie mniejsze pieniądze.

Lubuskie produkty powinny być promowane u najbliższego sąsiada, który jest też potencjalnym klientem, a nie na wycieczkach dla działaczy. Uszczypliwie powiem, że turystycznie wybierane są ciekawe destynacje, tylko klientów zainteresowanych lubuskimi produktami z tego nie przybywa – mówi Aleksandra Mrozek.

Prawda jest taka, że z targami u najbliższych sąsiadów Lubuskiego, czyli Brandenburgii i Berlina, województwo ma problem. Dwa lata temu uczestniczyło w największych na świecie targach turystycznych ITB Berlin, ale wtedy zaliczono poważną wpadkę: Lubuskie jako jedyne, nie prezentowało się w głównej hali z przedstawicielami Polski, ale w hali „Germany”, przeznaczonej dla podmiotów niemieckich.

Berlińskie targi rolno-spożywcze potrwają do 28 stycznia. Jak co roku, odwiedzi je od 300 do 400 tysięcy osób, co jest potwierdzeniem, że jest to jedno z najlepszych miejsc do promocji regionu w niedalekiej odległości od województwa lubuskiego. Prośbę o komentarz i opinię wysłaliśmy do rzecznika prasowego UMWL, wicemarszałka województwa odpowiedzialnego za rolnictwo, a także do dyrektora PROW. Nikt z pytanych nie uznał za stosowne, aby ustosunkować się do zadanych pytań.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska