MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za mało na szpital

Piotr Drozdowski
- Przekazany przez samorząd siedleckiej gminy kardiomonitor ma 72-godzinną pamięć zapisu, oblicza dawkowanie leków i odczytuje podstawowe dane potrzebne do oceny stanu zdrowia pacjenta - tłumaczy Waldemar Micewski
- Przekazany przez samorząd siedleckiej gminy kardiomonitor ma 72-godzinną pamięć zapisu, oblicza dawkowanie leków i odczytuje podstawowe dane potrzebne do oceny stanu zdrowia pacjenta - tłumaczy Waldemar Micewski fot. Piotr Drozdowski
Nie krótsze niż teraz kolejki pacjentów i mocno ograniczone inwestycje - tak ma wyglądać przyszły rok.

Dyrekcja lecznicy podpisała z Narodowym Funduszem Zdrowia niemal wszystkie kontrakty na świadczenie w przyszłym roku usług medycznych. Są już umowy na oddziały i poradnie.

- Niestety, limity są takie same jak w bieżącym roku - mówi szef szpitala Jerzy Miadziołko. Dla pacjentów oznacza to takie same jak obecnie kolejki. Najdłuższe są na oddziały rehabilitacji (trzy miesiące) oraz pielęgnacyjno-opiekuńczy (nawet pół roku).

Takie same stawki to także brak inwestycji i zakupów sprzętu. - Jeśli spłyną do nas pieniądze, których się spodziewamy, bieżący rok zamkniemy wynikiem zerowym. W przyszłym będzie trudniej, bo rosną koszty pracy, co dla nas oznacza mniejszy zysk - tłumaczy J. Miadziołko. Trzeba więc będzie szukać oszczędności, odłożyć inwestycje i zakupy. W szpitalu nie ukrywają, że liczą na pomoc samorządów.

- U nas sprzęt pracuje 24 godziny na dobę przez wszystkie dni w roku. Zużywa się szybko, po kilku latach musi być wymieniany na nowszy - podkreśla Waldemar Micewski, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii, który niedawno wzbogacił się o nowy kardiomonitor.

Urządzenia warte 20 tys. zł przekazał samorząd siedleckiej gminy, a podobny sprzęt ma wkrótce trafić do szpitala od gminy Przemęt. Lada dzień lecznica ma też otrzymać warty 70 tys. zł respirator ufundowany przez urząd miejski w Wolsztynie.

- Jesteśmy wdzięczni za tę pomoc - mówi J. Miadziołko, ale potrzeb jest jeszcze sporo. W ciągu pół roku trzeba kupić aparat do znieczulania oraz wymienić połowę szpitalnych łóżek. Bez pomocy samorządów i pieniędzy z unijnych funduszy nie ma na to szans. Podobnie jest z remontami. W przyszłym roku szpitalowi wystarczy pieniędzy tylko na malowanie ścian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska