Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabytki w Żarach nadal w rozsypce

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- Ten zabytek powinien być atrakcją miasta. A on ciągle niszczeje - komentuje Iwona Wojciechowska.
- Ten zabytek powinien być atrakcją miasta. A on ciągle niszczeje - komentuje Iwona Wojciechowska. fot. Janczo Todorow
Konserwator zabytków ukarał właścicieli pałacu i zamku za zbytnią opieszałość przy pracach remontowych. Pojawiają się głosy, że zabytek nigdy nie odzyska dawnego blasku. Jego właściciele tłumaczą się kryzysem.

- Nikt obcy tego nie zrobił, przecież to właśnie mieszkańcy doprowadzili pałac do ruiny - oburza się mężczyzna, który nie chce ujawnić swojego nazwiska.
- Po wojnie był w bardzo dobrym stanie, mieściło się w nim starostwo, które zostało przeniesione gdzie indziej. A zaraz po tym z zabytku powoli rozkradziono dywany, piękne żyrandole, stylowe meble. Gdzie to wszystko się podziało - pyta żaranka w podeszłym wieku.
Zabytek powoli stal się niechlubną wizytówką miasta. Na początku lat 90. XX wieku ówczesne władze miasta próbowały pozbyć się kłopotliwego zabytku, który został sprzedany za 100 tysięcy złotych według obecnego kursu. Nabywca miał wyremontować pałac, ale nie poradził sobie z tym. Po latach nieruchomość przejął komornik.

- Miasto było przygotowane na przejęcie zabytku, bo kilka lat temu w budżecie zarezerwowano 400 tysięcy złotych na jego wykupienie - wspomina radny Franciszek Łuckiewicz. - Ale podczas licytacji cena została o niewielką kwotę przebita przez innych chętnych, którzy w końcu kupili zamek.
- Nas też niepokoi to, że sprawy remontu żarskiego pałacu i zamku idą powoli - mówi Barbara Bielenis -Kopeć, lubuski wojewódzki konserwator zabytków. - Ostatnio byliśmy na kontroli tego zabytkowego zespołu. Nałożyliśmy karę pieniężną właścicielom - informuje.

Arkadiusz Kwiatkowski, jeden ze współwłaścicieli zabytku, zapewnia, że wszystko jest na dobrej drodze, bo razem ze wspólnikiem nie rezygnują z odbudowy pałacu i zamku. - W bankach pieniądze są, ale odsetki są bardzo wysokie. Czasy dla inwestorów są bardzo trudne, ale chcemy jeszcze w tym roku ruszyć z remontem - zapowiada A. Kwiatkowski.
- Niestety, w tej sytuacji miasto nic nie może zrobić, żeby przyspieszyć odbudowy zabytku - tłumaczy zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Gdyby obecni właściciele nabyli nieruchomość od miasta, to wówczas w umowie kupna - sprzedaży znalazłby się zapis określający jakieś terminy odbudowy. Tymczasem obiekt sprzedawał komornik i takich zapisów w umowie nie ma.

J. Niezgodzki nie ukrywa, że gdyby właściciele zwrócili się z konkretną propozycją do władz miasta o przekazanie zamku, to należałoby się nad nią zastanowić i skalkulować koszty odbudowy. - Szkoda, że do tej pory nie odbudowano ani zamku, ani pałacu. W latach dziewięćdziesiątych, kiedy miasto sprzedało pałac i zamek, uważano, że w prywatnych rękach szybko odzyskają swój blask. Jednak życie pokazało, że nie zawsze to się sprawdza - dodaje wiceburmistrz Żar.
- Wątpię, czy miasto mogłoby dzisiaj przejąć zamek - komentuje radna Barbara Litewka. - Po prostu nie ma pieniędzy w budżecie miejskim na remont tego zabytku. Może kiedyś przyjdą lepsze czasy i zabytek odżyje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska