- Bardzo dobrze, że wreszcie w naszym mieście zaczęło się selekcjonowanie odpadów. Przecież w cywilizowanej Europie plastiki i szkło od dawna się przetwarza, a nie wyrzuca na śmietniska. Surowce te rozkładają się bardzo wolno - mówi Krzysztof Błaszak z Dobiegniewa.
Będzie więcej
W mieście ustawiono sześć kompletów pojemników, w Radęcinie dwa, a w pozostałych wsiach gminy po jednym. Z jednego kompletu korzysta około 500 mieszkańców.
Na początku w Dobiegniewie pojemniki na plastiki szybko zapełniły się pustymi butelkami po napojach. Ludzie nie mieli gdzie ich wyrzucać. - Trochę nie spisała się firma, z którą mamy umowę na odbiór odpadów. To się zmieni, pojemniki będą opróżniane co dwa tygodnie. Postaramy się również o dodatkowe - zapewnia Ryszard Hatała, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Komunalni w Dobiegniewie.
Selekcjonowanie odpadów kosztuje. - Nie obciąża ono jednak mieszkańców, z gminnej kasy przeznaczyliśmy 7 tys. zł na dodatkowe wydatki. I tak będzie w przyszłości - deklaruje burmistrz Leszek Waloch.
Za gruzy trzeba płacić
Gmina została przymuszona do selekcji niektórych odpadów, bo zamknięto wysypisko śmieci w pobliskim Słonowie. Jednak mieszkańcy się dziwią, dlaczego oddzielnie zbiera się tylko szkło i plastiki? - Surowce te da się sprzedać do dalszego przerobu. Mamy umowę z firmą, która je zabiera z terenu naszej gminy - mówi prezes Hatała.
Nie wystawiono pojemników na makulaturę, bo większość ludzi spala ją w piecach. Odpady biodegradowalne, czyli liście i trawę, właściciele domów powinni składować w swoich kompostownikach. Z kolei na gruzy z remontów mieszkań i domów muszą zamawiać specjalne pojemniki i płacić za ich wywóz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?