Żagań: Marchewka zmiażdżył Kowala

Odwołany w referendum burmistrz Sławomir Kowal dostał w drugiej turze 2.770 głosów. Jego kontrkandydat, Daniel Marchewka, były przewodniczący rady zgarnął 4.616 głosów. Frekwencja wyniosła 35,3 proc. Kowal przegrał w prawie wszystkich komisjach wyborczych. Z wyjątkiem szpitala, w którym głosowało osiem osób. Trzy zagłosowały na Marchewkę, pięć na Kowala.
W ciągu siedmiu dni komisarz Małgorzata Kuźniar musi zwołać sesję, na której nowy burmistrz zostanie zaprzysiężony. Kowal, który w wyborach do rady dostał 120 głosów musi się zadowolić stanowiskiem przewodniczącego rady, na którego został wybrany 12 głosami koalicji SD, Nasze Miasto oraz PSL, 27 maja.

W pierwszej turze wyborów burmistrza, 19 maja Kowal miał 2.223 głosy, Marchewka 2.154. Przed drugą turą byłego przewodniczącego poparli prawie wszyscy kandydaci na włodarza, startujący 19 maja. Kowala poparł Marek Kopta, kandydat SLD, który nie wziął udziału w wyborach, ponieważ komitet SLD został wykreślony z powodu błędów formalnych.

17 lutego mieszkańcy odwołali burmistrza S. Kowala i radę miasta. W głosowaniu nad odwołaniem włodarza wzięło udział 5.736 mieszkańców. Za jego odejściem opowiedziało się 4.280 wyborców, chociaż zgodnie z prawem wystarczyłaby liczba 2.372. Przeciwnych odwołaniu było 1.456 osób. W głosowaniu nad odwołaniem rady miasta wzięło udział 5.811 wyborców. Za odwołaniem było 4.594 mieszkańców. 1.217 osób było przeciw. O tym, że referendum w sprawie rady było ważne, zadecydowało 130 głosów. O tyle została przekroczona wymagana frekwencja.

A tak przebiegały niedzielne wybory:

9.15

17 lutego w referendum mieszkańcy odwołali władze miasta. 19 maja odbyła się pierwsza tura wyborów, w której wyłoniono radnych oraz dwóch kandydatów na burmistrza. O fotel ubiegają się Sławomir Kowal i Daniel Marchewka.

12.15

- Wybory przebiegają spokojnie - informuje Roman Kuczak, dyżurny straży miejskiej. - Pomagamy dotrzeć do lokali wyborczych osobom, które mają trudności z poruszaniem się. Do tej pory zawieźliśmy dwóch mieszkańców miasta, mamy jeszcze trzech chętnych. Aby skorzystać z takiej możliwości, złożyli wcześniej podanie w urzędzie miasta.

14.00

- Nie mieliśmy żadnych sygnałów o incydentach w lokalach wyborczych lub przed nimi - stwierdza Grażyna Niklewicz z urzędu miasta. - Liczymy, że do końca będą przebiegały spokojnie.

19.00

- Do godz. 15.00 dowoziliśmy niepełnosprawnych do lokali wyborczych - mówi Wiesław Grela ze straży miejskiej. - Wieczorem już nie mieliśmy zgłoszeń o takich potrzebach. Nie było też sygnałów o incydentach wyborczych.