Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żagań: Saba ciągle marznie. Pomóż biednemu psiakowi

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Saba nadal mieszka w budzie z ażurowych, betonowych rusztów. Może zamarznąć w zimną noc
Saba nadal mieszka w budzie z ażurowych, betonowych rusztów. Może zamarznąć w zimną noc
Po naszej interwencji zaniedbaną suczką z ulicy Drzewnej zainteresowała się nasza czytelniczka z Chrobrowa. Dokarmia Sabę i przywiozła jej kołdrę do ocieplenia budy.

O strasznych warunkach w jakich wegetuje 7-letnia Saba pisaliśmy w ub. czwartek. Na psa zwrócili uwagę strażnicy miejscy, którzy podejmowali interwencję w innej sprawie, przy ul. Drzewnej. - Nasi zobaczyli bardzo chudego psa, trzymanego w skrajnie złych warunkach - wspomina Roman Kuczak, dyżurny straży miejskiej.

Saba była przyczepiona na sztywno do łańcucha, przywiązanego do klatki z betonowych, ażurowych bloczków. Sufit zastępował kawałek starego materaca. Przy każdym ruchu łańcuch przewracał stare gary, służące Sabie za miski. Nie miała wody, ani jedzenia. Stała w blocie, na nieutwardzonym wybiegu. Dariusz Bobrowski, lekarz weterynarii ocenił, że suczka jest chronicznie zagłodzona. Sąsiedzi potwierdzili, że była karmiona surowymi obierkami od ziemniaków. Gdyby nie pomoc ludzi, Saba juz dano by zdechła.

Strażnicy miejscy wezwali właściciela psa na rozmowę do komendy. Zobowiązali go do zrobienia porządnej budy i poprawy warunków życia Saby. Miał czas do 21 grudnia. Jednak przyszły mrozy i Saba nie może tak długo czekać.

Kiedys była kochana

Anna Proska, współwłaścicielka Saby wspomina, że kiedyś suczka spała i jadła z dziećmi. Anna i jej mąż Robert wzięli małego szczeniaczka dla dwójki swoich dzieci. Kobieta twierdzi, że wówczas karmiła i kąpała Sabę.

Dwa lata temu małżeństwo nieformalnie sie rozpadło i straciło dzieci. Wówczas Saba trafiła na podwórze, do prowizorycznej budy. Anna nadal mieszka u męża, ale już z nowym konkubentem, z którym ma 5-miesięczne dziecko. Psem się nie może zająć, bo nie ma warunków. Pieniędzy, ani warunków nie ma też jej mąż, który pracuje jedynie dorywczo. Kobieta zaznacza, że chętnie oddadzą psa w dobre ręce.

Losem suczki są zbulwersowani sąsiedzi, którzy dokarmiają ją, jak mogą. Wzruszyła się również nasza czytelniczka, która na Drzewną zawiozła worek psiej karmy i kołdrę do uszczelnienia budy. - We wtorek sprawdziliśmy, czy właściciel zastosował sie do naszych zaleceń - informuje R. Kuczak. - Niestety, pies nadal żyje w skrajnie złych warunkach, w budzie z betonowych rusztów.

Znajdźmy jej dom, przed świętami

Po błotnistym wybiegu walają się puste garnki, służące psu za miski.

Saba jest bardzo wychudzona. Biodra ma węższe od głowy. Z nadzieją patrzy na ludzi. Czeka, że ktoś okaże jej serce. - Mamy nadzieję, że znajdzie się nowy właściciel dla Saby - dodaje dyżurny SM. - W razie ostateczności weźmie ją pani z Chrobrowa, która ma już cztery psy. Wszystkie uratowane. Przeciwko właścicielom suczki skierujemy sprawę do prokuratury.

Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara grzywny lub nawet pozbawienia wolności.

Strażnicy apelują do ludzi o wielkich sercach, którzy chcieliby się zająć Sabą. Telefon do straży miejskiej - 68 477 10 70.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska