Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłosował na siebie i pozostał na stanowisku

(jm)
Marek Surmacz jest radnym Prawa i Sprawiedliwości
Marek Surmacz jest radnym Prawa i Sprawiedliwości Jakub Pikulik
Gorzowski radny Marek Surmacz pozostanie szefem komisji rewizyjnej. Taką decyzję podjęli dziś jego koledzy z Rady Miasta. O pozostaniu na stanowisku zaważył m.in. fakt, że Surmacz nie zrezygnował z prawa głosu i zagłosował przeciwko swemu odwołaniu.

Dlaczego radni chcieli odwołać Surmacza ze stanowiska przewodniczącego komisji rewizyjnej? Bo w czerwcu radni SLD (to oni wpadli na pomysł odwołania byłego wiceministra spraw wewnętrznych) dowiedzieli się, że Surmacz bezprawnie - ich zdaniem - wynajmuje lokal przy ul. Hawelańskiej.

Od lat w lokalu mieszczą się biura poselskie polityków Prawa i Sprawiedliwości. W związku z tym, że pomieszczenia służą partii politycznej, wynajmujący może płacić preferencyjną stawkę najmu. Pięć razy mniejszą niż normalnie. Taką też stawkę płacił Surmacz. Problem jednak w tym, że lokal wynajmował na Przymierze Prawicy. Gdy dekadę temu ta partia weszła w skład PiS, Surmacz nie powiadomił o tym Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, który zarządza obiektem.

Zdaniem radnych SLD Surmacz złamał prawo. Sam zainteresowany jest przeciwnego zdania. Sprawą zainteresował się jednak Urząd Miasta i skierował sprawę do prokuratury. Gdy śledczy wszczęli śledztwo (prowadzi je prokuratura w Koszalinie), radni SLD, PO i Nadziei dla Gorzowa zaapelowali do Surmacza, by podał się do dymisji. Ten tego zrobić nie zamierzał, więc na środowej radzie stanął wniosek o odwołanie Surmacza.

Głosowanie było imienne. Wzięło w nim udział 21 radnych. Niezrzeszona Grażyna Ćwiklińska wstrzymała się od głosu, natomiast wśród pozostałych zwolenników i przeciwników odwołania było po równo i wniosek "nie przeszedł".

W głosowaniu wziął udział sam Surmacz. Zagłosował za pozostawieniem siebie na stanowisku.
- Dziwi mnie, że dla kilkuset złotych diety Surmacz głosował we własnej sprawie. Jest w standardach i obyczajach, że we własnej sprawie się nie głosuje - komentował wyniki Robert Surowiec (PO), przeciwko któremu kilka dni temu Surmacz złożył prywatny akt oskarżenia o pomówienie. Surowiec głosował za odwołaniem Surmacza.
Co na to polityk PiS? - Wiedziałem, że każdy głos jest ważny - mówił po głosowaniu.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska