Zakład Rehabilitacja istnieje od 14 lat. Trudno sobie wyobrazić, by nagle miał zniknąć z medycznej mapy miasta. A od 1 lipca nie ma już kontraktu Narodowego Funduszu Zdrowia.
- To jest jakaś paranoja - mówią pacjenci. - Przecież potrzeby są ogromne. Kolejki długie, a przez to, że teraz mniej placówek będzie świadczyło usługi, czas oczekiwania się wydłuży. Będzie większy tłok.
- Mniej placówek nie oznacza mniej zabiegów. Na rehabilitację w drugim półroczu przeznaczyliśmy więcej pieniędzy, a dzięki temu, że część placówek obniżyła cenę podczas negocjacji, udało się np. dla Zielonej Góry kupić około 7 tys. zabiegów więcej - mówi rzecznik lubuskiego NFZ Sylwia Mal-cher-Nowak. - Nawet gdyby NZOZ Rehabilitacja otrzymał kontrakt, to wówczas ta sama pula pieniędzy byłaby podzielona na siedem, a nie sześć zakładów rehabilitacyjnych. A więc nie miałoby to wpływu na dostępność do świadczeń.
Anna Maćkowiak, współwłaścicielka Rehabilitacji, nie może zrozumieć, dlaczego jej zakład nie dostał kontraktu. Wszak spełnia wymagania.
- Dostaliśmy 35 punktów, to adekwatnie do tej wielkości, powinniśmy dostać odpowiednią liczbę świadczeń - uważa. - Choćby po to, by zapewnić pacjentom dostępność i ciągłość zabiegów. Wiele osób przychodzi do nas od lat. Dla nich ważna jest - oprócz sprzętu i wykształconego personelu - atmosfera, lokalizacja, brak barier…
- W konkursie punktowane były m.in. sprzęt, kadra, harmonogram pracy, cena, certyfikaty jakości. Atmosfera i przyzwyczajenia pacjentów są niemierzalne, a przez to niepunktowane. Bo jak je obiektywnie wycenić? - pyta rzeczniczka.
- Żal nam stałych pacjentów, bo są zdezorientowani - przyznaje A. Maćkowiak i ma nadzieję, że może NFZ zmieni zdanie. - Odwoływaliśmy się. Dostaliśmy negatywną odpowiedź. Odwołaliśmy się po raz drugi. Czekamy na odpowiedź.
Rehabilitacja zatrudnia 15 osób. Z powodu braku kontraktu mają iść na bruk? Zakład nie będzie w stanie się utrzymać, świadcząc tylko płatne usługi.
S. Malcher-Nowak: - Zadaniem NFZ jest zakupić jak największą liczbę świadczeń medycznych (co się udało), a nie chronić miejsca pracy.
- Przez tyle lat było dobrze i nagle, co się stało, że jesteśmy nieodpowiedni dla NFZ? - pyta Małgorzata Świejkowska, współwłaścicielka. - Przecież teraz jest lepiej. Rozwijamy się. Nasza kadra zdobywa certyfikaty. Tylko ostatnio zainwestowaliśmy w dwa nowe aparaty. W Rehabilitacji można było skorzystać z nietypowych zabiegów, m.in. masą fango. Teraz pozostanie tylko jeden zakład, świadczący te usługi. Tu znajdziemy trzy wanny do masażu wodno-wirowego, 15 stanowisk do fizjoterapii, dużą salę do ćwiczeń. Przestronne pomieszczenia powodują, że można tu się swobodnie poruszać, nawet na wózku.
S. Malcher-Nowak zauważa: - Wszystkie zielonogórskie placówki mające kontrakt także są dostosowane dla osób niepełnosprawnych!
- Obok jest mniejszy zakład, ale to nie rozwiązuje problemu - mówi pacjentka Grażyna Wilk.
Rzecznik NFZ zapewnia, że placówki wybrane w drodze konkursu na pewno "wyrobią się ze zleceniami". Wysokość kontraktów jest dostosowana do ich możliwości kadrowych, sprzętowych i harmonogramu pracy:- Konkurs ofert ma charakter konkurencyjny. Wygrywają oferty najlepsze, z największą liczbą punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?