Komitety wyborcze powinny po sobie posprzątać już dawno.
W terminie 30 dni po wyborach powinny usunąć wszelkie plakaty, hasła wyborcze oraz urządzenia z ogłoszeniami ustawione w celu prowadzenia kampanii wyborczej. Jeśli tego nie zrobią, komitetowi grozi grzywna od 20 zł do 5 tys. zł. Ten termin już dawno minął.
We wschowskiej komendzie obiecano nam, że afiszom przyjrzą się dzielnicowi. I najpewniej posypią się grzywny.
- Najwięcej afiszy zostało po zwycięskiej koalicji "Razem w przyszłość" i to mnie najbardziej denerwuje, bo na nich glosowałem - dodaje Czytelnik. - Oni przecież mają dbać o porządek w tym mieście przez następne cztery lata. Ale inni wcale nie są lepsi. Kleili, gdzie popadnie i zapomnieli. Niech się teraz przejdą po mieście i sprawdzą, co zostawili po sobie.
Mężczyzna wylicza, że plakaty z podobizną burmistrza widnieją jeszcze na płotach przy ul. Obrońców Warszawy, Moniuszki, kandydata Ligi Polskich Rodzin przy szkole muzycznej, resztki ogłoszenia kandydata "Zwyczajnych razem" na ul. Kilińskiego.
- Ten płot na Moniuszki należy do mojego znajomego i on nie ma nic przeciwko temu, żeby te plakaty tam wisiały - tłumaczy pełnomocnik wyborczy "Razem w przyszłość" Zbigniew Semeniuk. - Zresztą on go będzie burzył, więc kłopot z głowy. Zresztą chodząc po mieście sam widziałem, że komitet pana Żukowskiego też nie posprzątał. Zostawili afisz na ul. Wolsztyńskiej.
Z. Semeniuk zapomniał chyba, że bez względu na to, gdzie wywieszono plakaty, przepisy nakazują ich usunięcie. Obiecał jednak, że jego komitet wkrótce zajmie się powyborczymi pozostałościami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
