Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakupy przez internet? Nie!

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Sklep internetowy kusi bogatą ofertą i bardzo niskimi cenami. Ale nie wszyscy mogą liczyć na towar.
Sklep internetowy kusi bogatą ofertą i bardzo niskimi cenami. Ale nie wszyscy mogą liczyć na towar. Anna Białęcka
Sklep internetowy zamknął w kwietniu swoją siedzibę na Starym Mieście, jednak wciąż jego klienci narzekają. - 12 lipca kupiłem kuchenkę gazową za 550,79 zł i zaczęły się schody - pisze pan Mirek. - Moja mama jest bez kuchenki, a ja bez pieniędzy.

O sklepie internetowym, oferującym właściwe wszystko za niewielkie pieniądze, pisaliśmy na naszych łamach w marcu. Zarówno w naszej redakcji jak i na forach internetowych wielu klientów wieszało psy na jego właścicielach. Skarżyli się, że zostali oszukani, że nie mają ani pieniędzy ani towaru. Sprawą zajęła się głogowska policja, która wtedy otrzymała w sumie 60 zawiadomień o oszustwach, dokonanych na klientach tego sklepu. - W wyniku dochodzenia właścicielka sklepu, 27-letnia polkowiczanka, otrzymała dozór policyjny i musiała wpłacić kaucję w wysokości 10 tys. zł - przypomina rzecznik policji Bogdan Kaleta. - Wystąpiliśmy także o nakaz wstrzymania się przez nią od sprzedaży towarów przez internet.

Co się zmieniło od marca? Teraz policja ma już 315 powiadomień od potencjalnych oszukanych. - Ta kobieta zaskarżyła nałożony na nią dozór policyjny i sąd przychylił się do jej skargi - mówi rzecznik. - Co prawda zastosowała się do zakazu sprzedaży towarów przez internet, jednak firma dalej działa. Polkowiczanka swoje obowiązki i uprawnienia przekazała bowiem prokurentowi firmy.

Sklepu na Starym Mieście już nie ma, ale nieświadomi niczego ludzie nadal składają zamówienia na telewizory, lodówki i inny sprzęt w atrakcyjnych cenach poprzez stronę internetową tej firmy. I jak wynika ze skarg tych klientów, wielu z nich towaru nie otrzymuje, nie dostaje także zwrotu pieniędzy.
Wygląda więc na to, że właścicielka firmy nie tylko wie jak szybko zarobić przez internet, ale także jak wykorzystać luki w naszym prawie. - Dochodzenie nadal jest prowadzone, ale to bardzo trudna sprawa. Firma część zamówionego towaru wysyła lub zwraca część pieniędzy - zapewnia rzecznik Kaleta. - Tak więc w pewnym sensie działalność jest prowadzona i nie można jednoznacznie stwierdzić jakiejś działalności przestępczej.

Oszukani klienci o swoich problemach piszą na portalu http://www.oszukani.org/sprawy. Jest ich wielu. Kancelaria prawna z Warszawy, współpracująca z tym portalem, prowadzi przygotowania do złożenia w imieniu poszkodowanych pozwu zbiorowego przeciwko tej firmie internetowej. Prowadzi sprawę pro bono, czyli za darmo. - W pierwszej kolejności złożyliśmy w imieniu poszkodowanych wezwanie do zwrotu należności - powiedział mecenas Hubert Wiśniewski. - Ale oczywiście nie było żadnej reakcji. Teraz już przygotowujemy pozew zbiorowy. Oczywiście, liczymy na wygraną.

Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielką sklepu lub jego kierownictwem. - U nas nie ma kierownictwa, u nas jest pan prokurent - poinformowała mnie pani pod numerem telefonu ze strony internetowej sklepu. - Ale z nim kontakt jest obecnie niemożliwy. Proszę zostawić swój numer telefonu i inne pani dane, a także powiedzieć o co chodzi, a pan prokurent oddzwoni.
Ale nie oddzwonił.

Baza firm z Twojego regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska