Przeczytaj też: Strefa przyciąga inwestorów
W połowie września tego roku napisaliśmy o uroczystym podpisaniu aktu erekcyjnego i wmurowaniu kamienia węgielnego pod budowę nowej fabryki holenderskiej grupy CSM, światowym potentacie w branży spożywczej, która miała stanąć na terenie nowosolskiej strefy przemysłowej.
Zakład miał być de facto wartą 50 mln zł ogromną piekarnią o powierzchni 17 tys. m. kw. Planowano zatrudnić aż 250 osób. - Dziś mamy okazję rozpocząć budowę nowej fabryki, a to już długo nie działo się w historii naszej firmy - mówił wówczas Herman Verstraeten, szef grupy CSM.
I choć porywisty wiatr potłukł wówczas mnóstwo kieliszków z szampanem a uroczyste wmurowanie wspomnianego kamienia zakończyło się pęknięciem kielni, to wszyscy zaproszeni goście z uśmiechem powtarzali sobie, że „to na szczęście”. Ale czy na pewno?
Mamy koniec grudnia, od uroczystości minęły już ponad trzy miesiące, a po kupionej przez CSM działce, wciąż hula wiatr. Tymczasem wśród pracowników sąsiednich zakładów oraz osób, które liczyły na znalezienie pracy w nowej fabryce Holendrów, zaczęły już krążyć plotki, że inwestor ma kłopoty finansowe.
Telefon do warszawskiej centrali polskiego oddziału grupy CSM niewiele wyjaśnił. W związku z okresem przedświątecznym, na próżno było szukać szefostwa firmy w swoich biurach. - Rzecznika prasowego wyznaczymy dopiero po nowym roku. Wtedy prosimy o kontakt - poinformowała nas pani z sekretariatu.
Na szczęście udało nam się porozmawiać z kimś, kto posiada bardziej szczegółowe wiadomości na temat inwestycji Holendrów. - Rzeczywiście, budowa jest wstrzymana na czas zimy - mówi Artur Malec, prezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Prace mają ruszyć ponownie w kwietniu - dodaje.
- Przyczyn jest przynajmniej kilka. My oczywiście nie znamy tych najważniejszych, ale oficjalny powód jest taki, że CSM przystosowuje swoją linię technologiczną do potrzeb rynku, a cały ten czas, który teraz zyskali dają sobie na jego zbadanie. Wszystko po to by jak najcelniej trafić ze swoim asortymentem - wyjaśnia A. Malec. - Zaczęła się budowa i przebiegała w dobrym tempie, ale potem musieli wyhamować - dodaje prezes K-SSSE.
Jak podkreśla A. Malec, pierwotne plany zakładały, że fabryka ruszy pełną parą już w pierwszej połowie 2012 roku. - Myślę, że w związku z tym opóźnieniem możemy mówić teraz o końcu przyszłego roku - mówi.
A jak dziś wygląda zainteresowanie inwestorów nowosolską strefą przemysłową? - Prowadzimy różne rozmowy, ale ze zrozumiałych względów nie mogę ujawnić żadnych szczegółów - komentuje Malec. Do tematu opóźnień podczas budowy fabryki CSM jeszcze wrócimy na łamach „Gazety Lubuskiej”.
Przeczytaj też: Gdzie powstanie fabryka Lotte? Z Zieloną Górą rywalizuje Legnica
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?