- Podobno wojewoda lubuska drugi raz uchyli waszą uchwałę o likwidacji żagańskiego SP ZOZ. Jest pan już pewny, że tak się stanie?
- Tak. Byłem na rozmowach u wojewody. Po raz pierwszy wojewoda uchyliła naszą uchwałę o likwidacji, ponieważ nie zawierała wszystkich, koniecznych opinii, w szczególności związków zawodowych. Zebraliśmy opinie i podjęliśmy uchwałę po raz drugi. Tym razem zarzut dotyczy braku opinii związków zawodowych na szczeblu regionu. Według nas wystarczyła opinia zakładowych związków zawodowych, ale Solidarność zapowiada walkę o uchylenie uchwały. Wobec takiego postawienia sprawy, postanowiliśmy nie odwoływać się od spodziewanej decyzji i ściśle zastosować się do zaleceń prawnych. Kolejną, dobrze przygotowaną uchwałę o likwidacji podejmiemy pod koniec grudnia, gdy Ministerstwo Obrony Narodowej dokona zmian w statucie 105 Szpitala Wojskowego w Żarach, dopuszczających nowe oddziały i filię w Żaganiu.
- Przecież wczoraj do żagańskiego szpitala powiatowego miał wejść likwidator Robert Tęcza?
- Nie likwidator, tylko nowy dyrektor. Zarząd postanowił go zatrudnić jako dyrektora bez konkursu. Jest to możliwe w świetle przepisów o SP ZOZ-ach. Zresztą poprzedni dyrektor Zdzisław Pawłowski też nie był wyłoniony w pełnym postępowaniu konkursowym, a w konkursie ofert.
- A co z kontraktem z Narodowego Funduszu Zdrowia, przecież o pieniądze na leczenie w Żaganiu miała się już ubiegać żarska lecznica?
- Okazało się, że na koniec roku NFZ nie będzie zawierał nowych kontraktów, a jedynie aneksy do istniejących. Nasz szpital wystąpi o aneks do swojego kontraktu. Podobnie jak żarski 105 Szpital Wojskowy.
- To znaczy, że powiat nie skorzysta z rządowego planu B?
- Wręcz przeciwnie, jeszcze w tym roku otrzymamy 3 mln zł za szpital powiatowy w Szprotawie. Długi zlikwidowanej placówki zostały już spłacone, więc pieniądze wpłyną do budżetu. Po likwidacji szpitala w Żaganiu powiat otrzyma aż 13 mln zł z budżetu państwa. To razem będzie 16 mln zł. Czyli akurat tyle, na ile zadłużona jest żagańska placówka. To pozwoli całkowicie spłacić jej zobowiązania.
- Z pisma intencyjnego MON można było wyczytać, że wojsko chce przekazać swoją lecznicę powiatowi żagańskiemu.
- To pismo wynikało z nieporozumienia i dotyczyło wszystkich (ośmiu - przyp. red.) likwidowanych szpitali wojskowych. Ministerstwo negocjowało z ogólnopolskimi związkami zawodowymi zapowiadane zmiany. Podpisano porozumienie, zastrzegające, że byłe szpitale wojskowe nie zostaną sprzedane na inne cele. Nadal mają leczyć, a zmiany mogą dotyczyć jedynie organów założycielskich.
- To potwierdza, że wojsko chciałoby przekazać nam żarską lecznicę.
- To niemożliwe, bo wówczas nie objął by nas rządowy plan B. Ale tak nie musi być. Żarska lecznica wojskowa to bardzo silna placówka i sądzę, że jednak zostanie na naszym terenie. Z przesunięciem w stronę Żagania. Bo tutaj mamy wojsko. A nie w Żarach.
- Dziękuję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?