Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast wielkiej promocji Gorzowa szykuje się wielki niewypał

Tomasz Rusek Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Tak stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie prezentował się w poniedziałek podczas oficjalnego odbioru oświetlenia. Czy podobny widok (czytaj: puste trybuny) ujrzymy podczas międzynarodowych imprez? Oby do tego nie doszło!
Tak stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie prezentował się w poniedziałek podczas oficjalnego odbioru oświetlenia. Czy podobny widok (czytaj: puste trybuny) ujrzymy podczas międzynarodowych imprez? Oby do tego nie doszło! Bogusław Sacharczuk
Największe imprezy żużlowe miały być promocyjnym hitem miasta w tym roku. Za prawie 40 mln zł mieliśmy mieć reklamę w kraju i za granicą. Teraz to wisi na włosku, bo żużlowa centrala w środę zażądała wycofania Polaków z rywalizacji.

To oznacza, że reprezentacja kraju nie wystartuje w Drużynowym Pucharze Świata na "Jancarzu". Wyobrażacie sobie Grand Prix w Gorzowie, najważniejszą imprezę na żużlu, bez Tomasza Golloba, aktualnego mistrza świata i kapitana Caelum Stali? A na razie wszystko na to wskazuje. To miały być wielkie dni Gorzowa, a mogą skończyć się klapą.

Na przygotowania miasto wydało już ogromne pieniądze. Najpierw za 20 mln zł rozbudowało stadion z 11 do 15 tys. widzów. Głównym argumentem były starania o Grand Prix i DPŚ. Kolejne 17 mln zł ma zapłacić za prawa do organizacji Grand Prix przez najbliższe pięć lat (na razie zapłaciło roczną ratę, ponad 3 mln zł). Dziś w budżecie Gorzowa brakuje pieniędzy nie tylko na inne gorzowskie dyscypliny, którym miasto o połowę obcięło dotacje, ale też na inwestycje, remonty budynków komunalnych i budowę dróg, dlatego wydatki "na żużel" są wciąż wypominane. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak zapowiadał jednak, że takiej promocji, jaką zapewnią nam imprezy światowej rangi, nie mieliśmy nigdy. - Przyjadą do nas tysiące ludzi, będziemy gościć najlepszych żużlowców i kibiców. Będą spać w naszych hotelach, zarobią nasi handlowcy, nasi przedsiębiorcy - mówił, gdy udało się podpisać umowę z BSI, brytyjską firmą posiadającą prawa do obu zawodów. Teraz wszystko wisi na włosku.

Dlaczego? Przez spór o nowe tłumiki. Więcej na ten temat przecztasz w piątek, 25 marca, w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska