MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ZaNIK biurek

MAŁGORZATA STOLARSKA

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, po reformie administracji przybyło nam urzędników. I to nie tylko w samorządach, które przejęły wiele kompetencji urzędów centralnych, ale również w ministerstwach. Jako przykład prezes NIK Janusz Wojciechowski podał np. resort gospodarki, który wzmocnił się o 32 biurka, i resort skarbu wzbogacony o 19 stołków, choć ubywają mu kolejne sprywatyzowane przedsiębiorstwa. W Ministerstwie Zdrowia przybyło pięciu urzędników, mimo że ochrona zdrowia spadła na barki samorządów, powstały kasy chorych (też kilka tysięcy biurek) i Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, a większość pieniędzy nie płynie już przez ministerialną kasę.
Z doniesieniami NIK-u nie zgadza się wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Józef Płoskonka. Twierdzi, że urzędników mamy mniej, bo choć przybyło prawie 37 tys. biurek samorządowych, to ubyło ponad 41 tys. rządowych. Żeby było śmieszniej, obaj panowie powołują się na dane Głównego Urzędu Statystycznego.
Nie wiemy więc dokładnie, ilu naszych drogich urzędników utrzymujemy z podatków, bo państwo nie może się doliczyć. Może NIK-owcy dotarli w ministerstwach do pokoi, o których istnieniu nie wie nawet Józef P.
Wszelkie skojarzenia z Józefem K. z Procesu Kafki są przypadkowe i zupełnie nieuzasadnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska