Zapomniany Łagów

@ W Urzędzie Gminy w Łagowie w sezonie turystycznym nie ma osoby etatowo odpowiedzialnej na co dzień za promocję turystyczną wsi i rejonu z jego naturalnymi walorami. Co prawda Łagów nadal broni się od lat od zaniedbania, od postrzegania go jako miejscowości zapyziałej po sezonie, ale faktycznie trudno podtrzymywać określenie "perła Ziemi Lubuskiej". Nadal trochę brakuje dynamiki lokalnie rządzącym, aby wyżej stawiano poprzeczkę oceny efektów. Dobrze, że w sekretariacie urzędu był jeszcze dostępny kolorowy i dobrze opracowany w kolejnym wydruku przewodnik ,,Weekend w Łagowie" autorstwa Joanny i Edwarda Gralców.

Jako bywalec tych stron, były mieszkaniec Łagowa i od lat intensywnie penetrujący szlaki swojej młodości i bytności wypomnę autorom kilka niedostatków, życząc, aby pomieścili je w kolejnych opracowaniach. W Toporowie jest czynny i zadbany dworzec PKP, teraz jedyny w gminie Łagów. Trasa kolejowa Toporów-Międzyrzecz otwarta w 1909 roku to nieczynny szlak kolejowy od lat 90. XX wieku, z brzydką i zaniedbaną od lat stacją Łagów - ciągle i niepotrzebnie pozostającą we władaniu Zakładu Nieruchomościami PKP Poznań. Trzeba wspomnieć, że trasa kolejowa z Toporowa przez Łagów, Gościkowo, Staropole, Kaławę, Nietoperek to dojazd do Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, który jest znanym turystycznym obszarem do zwiedzania. Ktoś z lokalnych władz mógł wspólnie z PKP dążyć do utrzymania przejezdności torów kolejowych, a w dalszej eksploatacji sezonowo wykorzystywać jako atrakcję przewozów, np. drezyną, samochodem, na torach, itp.

Władze lokalne winny już wiedzieć, iż dobrze poinformowany i obsłużony turysta, wczasowicz jednodniowy czy weekendowy może być i najczęściej jest propagatorem uroków tych miejscowości, w których przebywał. Przychylność życia codziennego, cały pakiet usług turystycznych, jeśli zostały właściwie proponowane, a w cyklu rocznym promowane szeroko. Okolice Łagowa można zwiedzać rowerem, pieszo, konno, bryczką konną, a po jeziorach łodziami, kajakami i nowoczesnymi rowerami wodnymi. Trzeba otwarcie sygnalizować i domagać się od Wojska Polskiego, zarządzającego i zarabiającego na posiadanych zasobach poligonu Wędrzyn, aby oddało gminie Łagów i parkowi krajobrazowemu hektary ziemi i lustra wody zajmowane i zastrzeżone dla siebie. Te nowe powierzchnie to też tereny dla turystyki, uzupełnienie szerszego dostępu do niezwykłej fauny i flory.