Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żarski dworzec PKP jest jednym z najbardziej zaniedbanych. Nie zanosi się na jego większy remont

Aleksandra Łuczyńska 68 363 44 60 [email protected]
Pani Dorota z mężem Adamem od kilku dni prowadzi na dworcu stoisko z owocami. Mają nadzieję, że budynek będzie odremontowany
Pani Dorota z mężem Adamem od kilku dni prowadzi na dworcu stoisko z owocami. Mają nadzieję, że budynek będzie odremontowany fot. Aleksandra Łuczyńska
W plebiscycie zorganizowanym przez Wirtualną Polskę, budynek żarskiego dworca PKP znalazł się w galerii najbrzydszych dworców Polski. I nie ma w tym nic dziwnego. Z zapowiadanego od lat remontu obiektu nic do tej pory nie wyszło.

To niezbyt chlubna wizytówka dla miasta. Podczas gdy żarski Rynek uznawany jest za jeden z najładniejszych, to żarski dworzec PKP wygrałby w każdym rankingu, jako jeden z najbrzydszych w kraju, a może nawet w Europie. W ogłoszonym przez Wirtualną Polskę plebiscycie, wspomniany obiekt został uznany za jeden z najbardziej zaniedbanych. Wybudowany w 1846 roku budynek, lata świetności dawno ma za sobą. Jest to tym smutniejsze, że niewielu dziś mieszkańców, owe czasy może pamiętać.

Od wielu lat dworzec straszy swoim wyglądem i niestety, nic nie zapowiada tego, że coś w tej sprawie mogłoby się zmienić. W kwietniu 2008 roku nadzieje na poprawę takiego stanu rzeczy, wzbudziło spotkanie przedstawicieli Polskich Kolei Państwowych z władzami miasta. Mówiło się wówczas o wspólnym poszukiwaniu inwestorów, promocji, o możliwościach ewentualnego remontu dworca.

Niestety, na mówieniu się skończyło. Do dziś w okolicach dworca nie pojawiła się żadna ekipa remontowa, nie widać też inwestorów. Nie licząc sklepu muzycznego czy kiosku, w budynku dzieje się niewiele. Od kilku dni przy wejściu do budynku stoisko z owocami prowadzi pani Dorota z mężem Adamem. - Chodzą słuchy, że jeszcze przed Euro 2012 mają się tutaj rozpocząć jakieś prace remontowe. Byłoby dobrze, bo dworzec nie wygląda atrakcyjnie, szczególnie dla przyjezdnych. Kiedyś tętnił życiem, był zawiadowca - wspomina małżeństwo.

Franciszek Wołowicz, zastępca burmistrza Żar mówi, że władze miasta nie mają żadnych informacji o ewentualnym remoncie dworca. - Przyznam, że często między sobą rozmawiamy na ten temat i sprawa nas bulwersuje. Miasto mogłoby przejąć częściowo budynek, można by zrobić tam choćby galerię. Ale to jest niestety niemożliwe, bo dworzec jest otoczony torami i prowadzenie podobnej działalności nie wchodzi w rachubę - informuje. - Zgadzam się, że dworzec jest w fatalnym stanie i należałoby coś z nim zrobić. Tym bardziej, że jeszcze w latach 30-tych ubiegłego wieku, wygrywał plebiscyty na najpiękniejszy budynek ówczesnej Rzeszy. Podobnie było z pocztą. Ewentualny remont pozostaje jednak w gestii dyrekcji PKP - dodaje.

Co na ten temat przedstawiciele PKP? Czy plany remontu żarskiego dworca są realne, czy można mieć nadzieje, że odzyska on dawny wygląd? O to zapytaliśmy rzecznika prasowego oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP w Poznaniu - Piotra Kryszaka. Ten nie pozostawia złudzeń. - Kompleksowy remont dworca jest niemożliwy ze względu na jego położenie między torami. Musielibyśmy przebudowywać cały ten węzeł, a na to PKP nie ma pieniędzy - zaznacza P. Kryszak. - Staramy się, w miarę możliwości poprawiać jego wygląd przez drobne prace remontowe, ale to wszystko. Liczymy na to, że uda nam się wynająć powierzchnie dworca i dzięki temu zdobędziemy pieniądze na jego remont -wyjaśnia rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska