Składowisko w Lubsku jest prawie pełne. W tym roku zostanie ogłoszony przetarg na jego rekultywację. - Niepokoi mnie, że niebawem odpady trzeba będzie wozić do Żar i przez to będziemy więcej płacić - mówi Piotr z Lubska. - Nie widzę powodów do obaw. Przekazaliśmy je Zakładowi Zagospodarowania Odpadów w Marszowie i z pewnością nie będzie problemu z wywożeniem śmieci - uważa Ireneusz Kurzawa, radny z Lubska. - Wszystkie problemy powinna rozwiązać nowa ustawa, która od 1 lipca wchodzi w życie.
Radny Edward Kulczyk uważa, że nie będzie tragedii, gdy zostanie zamknięte. - Tak będzie lepiej dla środowiska naturalnego. Nie ma innego wyjścia. - Składowisko w Lubsku to właściwie wielki dół, który zostanie zapełniony śmieciami do poziomu otaczającego terenu - tłumaczy Jacek Połomka, prezes Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Marszowie.
- Żadnej hałdy nie będzie. Na śmieciach zostanie wysypana warstwa żwiru, a na nim położona folia, aby nie dopuścić do środka wody deszczowej. Wysypisko posiada system drenów, które odprowadzają wody opadowe do zbiorników. To dawne wyrobisko gliny, która jest doskonałym zabezpieczeniem przed przenikaniem szkodliwych substancji do ziemi. Na koniec powstanie na nim łąka.
ZZO przejął nie tylko Lubsko, ale także wysypiska w Żarach, Chełmicy, Trzebielu i Gozdnicy. Obecnie trwa rekultywacja Chełmicy. Jej zakończenie przewidziane jest na początek lata. To w Łęknicy jakiś czas temu zostało zamknięte, ale na razie nie ma pieniędzy na jego zagospodarowanie. Prezes Połomka tłumaczy, że od 1 lipca wszystkie odpadki z powiatu żarskiego i żagańskiego muszą trafiać do sortowni w Żarach. Dzięki temu zmniejszy się ryzyko szybkiego napełnienia pozostałych składowisk.
W styczniu ZZO podpisało umowę na budowę zakładu w Marszowie z firmą Eggersmann, która obecnie przygotowuje projekt. Roboty mają się rozpocząć wczesną jesienią. W zakładzie mają być zastosowane najnowsze rozwiązania technologiczne, które pozwolą na odzyskiwanie dużej części surowców wtórnych. Powstanie także kompostownia, gdzie będą przerabiane odpady biodegradowalne. Ostatecznie na składowisko trafi niewielka część śmieci, z których nie uda się niczego więcej uzyskać.
Inna firma wygrała przetarg na budowę stacji przeładunkowej w Lubsku, gdzie śmieci będą trafiały do tirów. Wielkie ciężarówki zawiozą je do sortowni w Żarach, a po uruchomieniu zakładu, trafią do Marszowa. - Chcemy, żeby stację otworzyć już w tym roku. Na razie musimy się skupić na rozpoczęciu inwestycji, potem będziemy szukać pieniędzy na rekultywację wysypisk - zaznacza prezes Połomka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?