MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żary: Doczekała się mieszkania

Redakcja
Niedługo zdjęcia Ewy Miller z synkiem ze zniszczonego mieszkania będą już tylko historią.
Niedługo zdjęcia Ewy Miller z synkiem ze zniszczonego mieszkania będą już tylko historią. fot. Janczo Todorow
Dzięki naszej interwencji niepełnosprawna kobieta z małym dzieckiem będzie mieszkać w godziwych warunkach.

Ewa Miller porusza się na wózku i mieszka na trzecim piętrze. Ma na wychowaniu dwuletniego synka Wiktora i ogromne kłopoty z wychodzeniem z domu. Dostała od miasta mieszkanie na parterze, ale zrujnowane. Po naszej interwencji, służby komunalne wyremontowały lokal.

Przypomnijmy: Cztery lata temu podczas wypadku samochodowego zaledwie w ciągu kilka sekund 22-letnia wtedy Ewa stała się inwalidką. Jeszcze przed wypadkiem starała się w ratuszu o mieszkanie, ale zawsze spotykała się z odmową. Odkąd porusza się na wózku inwalidzkim jest jeszcze gorzej. - Sąsiedzi narzekają, że jak Ewa jest sama musi schodzić po schodach na tyłku i trzaskać wózkiem - opowiada jej matka Stanisława Piotrowska. - Wejście na piętro nie obędzie się natomiast bez czyjejś pomocy.

Nie małe koszta

Miasto zaproponowało E. Miller kilka mieszkań. Ale zawsze były to lokale na drugim albo na trzecim piętrze. Rok temu mieli jej dać mieszkanie na parterze przy ul. Jagiellońskiej, ale potem wycofano się z tej propozycji, bo nie można było opróżnić lokalu. W końcu urzędnicy przyznali jej inny lokal przy Jagiellońskiej, ale jak się okazało, nie nadawał się do zamieszkania, bo był kompletnie zrujnowany.

- Propozycję dostałam w marcu tego roku, od razu mi powiedziano, że to ruina, ale obiecali mi, że wyremontują mieszkanie - opowiedziała nam Ewa. Musiała wpłacić kaucję, a potem okazało się, że nie ma komu pokryć kosztów remontu.

A one nie są małe, bo Ewa chciała zrezygnować z pieców kaflowych i założyć gazowe ogrzewanie centralne, urządzić łazienkę przystosowaną do jej potrzeb. W ratuszu powiedziano jej, żeby złożyła wniosek o dofinansowanie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. - Zrobiłam to, ale ta instytucja pomaga tylko w usuwaniu barier, a nie przy remoncie całego mieszkania - żaliła się nam niepełnosprawna żaranka w maju.

Wtedy opisaliśmy problemy młodej kobiety w "GL". Po naszym artykule w jej sprawie nastąpił przełom.

Radni dali pieniądze

- Radni przyznali dodatkowe pieniądze na remont - informuje nas Edward Skobelski, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. - Dzięki temu stało się możliwe przeprowadzenie remontu w lokalu tej pani. Prace są bardzo zaawansowane, wykonano nową instalację wodną i elektryczną, nowe tynki i podłogę, na dniach zostaną wstawione nowe okna. Ogrzewanie i łazienkę lokatorka wyremontuje we własnym zakresie z udziałem dofinansowania z PFRON.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że mieszkanie wreszcie wygląda normalnie - uśmiecha się Ewa. - Bez interwencji "GL" sprawa pewnie by nie ruszyła, byłam załamana. Ale teraz wszystko jest na dobrej drodze. Część remontu będę musiała sama załatwić. Mam nadzieję, że we wrześniu będzie już przeprowadzka.

Janczo Todorow
0 68 363 44 99
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska