Spółka ma 160 autobusów, które jeżdżą mniej niż dziesięć lat. Każdy z pojazdów, co pół roku przechodzi gruntowne badania techniczne. Jak tłumaczą w firmie, średni wiek autobusów kursujących po polskich drogach wynosi 17- 19 lat.
Nowe czasy i nowe warunki gospodarcze spowodowały zmiany. W marcu 2013 roku w ramach grupy kapitałowej żarskiego PKS SA powstała spółka Feniks, która obsługuje ruch pasażerski na terenie województwa lubuskiego i śląskiego. We wrześniu zeszłego roku żarski PKS SA połączył się z gliwickim PKS. Centrala nowej firmy mieści się w Żarach. - Właśnie zakupiliśmy pięć nowych autobusów produkcji czeskiej - mówi Iwona Kocik, dyrektor oddziału spółki Feniks. - Wśród nich cztery są niskopodłogowe, czyli przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych, a jeden zostanie skierowany do komunikacji międzymiastowej, konkretnie na trasę Żary - Zielona Góra. Do września chcemy zakupić kolejne pięć kolejnych, w tym dwa niskopodłogowe. W zeszłym roku kupiliśmy dwa wycieczkowce. W ten sposób regularnie wymieniamy starszy tabor na nowy.
- Gdyby nie kryzys gospodarczy, który nas także dotknął, to byśmy co roku kupowali po 10 autobusów - zapewnia Józef Słowikowski, prezes PKS SA. - Na razie zakup nowych pojazdów nie spowoduje uruchomienia nowych linii, ani też podwyżki cen biletów. Nasza firma zajmuje się nie tylko przewozami pasażerskimi, ale również towarowymi. W grudniu kupiliśmy 10 nowych czterdziestotonowych ciężarówek, spełniające normy czystości spalin Euro 6. Staramy się w ten sposób chronić środowisko. Nasze wysiłki w tym zakresie i wyniki gospodarcze zostały docenione, a zakład został nominowany już po raz drugi do Złotej Statuetki Polskiego Lidera Biznesu. Jest to bardzo wysoka ocena pracy całej załogi - dodaje prezes.
Jednak wśród blasków są również i cienie. PKS musiał rozebrać dworzec autobusowy w Żaganiu, który został postawiony ponad 40 lat temu. Tłumaczy, że nie nadawał się do modernizacji. Podróżni mają pretensje, że poczekalnia została zlikwidowana i żądają stworzenia godziwych warunków dla oczekujących. - Otrzymałem pismo od żagańskiego radnego Stanisława Piniuty - dodaje prezes. - Poinformowałem go, że nie jestem właściwym adresatem. Żądania trzeba skierować do burmistrza miasta. To do samorządu należy obowiązek zapewnienia komunikacji i obsługi pasażerów. MZK jako spółka miejska prowadzi taką samą działalność, jak nasza firma, a nie posiada dworca i nikt z tego nie robi problemu - zaznacza J. Słowikowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
