Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zastal Zielona Góra bez najmniejszych kłopotów pokonał Pogoń w Prudniku

(flig)
Rafał Rajewicz zdobył dla Zastalu 15 punktów
Rafał Rajewicz zdobył dla Zastalu 15 punktów fot. Tomasz Gawałkiewicz / ZAFF
Komplet widzów w hali mógł oklaskiwać wicelidera ekstraklasy. Gospodarze potraktowali mecz z Zastalem jako największe dla nich wydarzenie w ostatnich 20 latach.

Przeczytaj też: Pogoń Prudnik - Zastal Zielona Góra 66:98 - zapis relacji live (Puchar Polski)

W Prudniku zespół był od zawsze, prowadzi się też systematyczne szkolenie młodzieży, ale Pogoń nigdy nie grała wyżej niż w drugiej lidze. Zielonogórzanie z kolei - jak zapewniali - traktują puchar poważnie i chcą w tych rozgrywkach też pokazać się z dobrej strony. Trener Tomasz Herkt postanowił dać więcej pograć tym, którzy w ekstraklasie nie mają takiej możliwości. Tak się stało, bo już w pierwszej kwarcie pojawił się Rafał Rajewicz, a zaraz na początku drugiej Jarosław Kalinowski. W tych inauguracyjnych 10 minutach zastalowcy, którzy mieli za sobą podróż do Prudnika, bo pojechali w dniu meczu, nie wysilali się zbytnio. Gospodarze nawet po rzucie Marcina Łakisa za trzy wygrywali 8:5. Szybko je stracili, ale nasi nie uciekli im zbytnio, bo na 22 sekundy przed końcem było tylko 14:15.
Widocznie w przerwie przed drugą kwartą nasi musieli dojść do wniosku, że trzeba miejscowym kibicom pokazać jak gra wicelider ekstraklasy. I tak zrobili.

Przeczytaj też: Zastal Zielona Góra - aż chce się bić brawo!

Zaraz na początku nastąpiło kilka szybkich, efektownych akcji i zaraz zrobiło się 24:14, a gospodarze pierwsze punkty zdobyli dopiero po czterech minutach. W 16 min, po osobistych Chrisa Burgessa po raz pierwszy nasza przewaga przekroczyła 10 punktów - 29:18. Potem przewaga już tylko rosła. W 18 min po rzucie Grzegorza Kukiełki było już powyżej 20 pkt - 44:23.
Druga kwarta chyba odebrała chęć Pogoni na powalczenie i unaoczniła drugoligowcom jaka przepaść ich dzieli od zielonogórskich zawodników. Zastal zaczął trójką Żarko Comagicia, dwa punkty z osobistych dla gospodarzy zdobył Jarosław Oleksy, ale potem punktowali nasi, a konkretnie Rajewicz. Zastal nie grał na luzie, nie było mowy o lekceważeniu rywala, a kibice w Prudniku mieli okazję popatrzeć na kilka ciekawych akcji, jak choćby na tę z 18 min., kiedy po efektownym podaniu Waltera Hodge`a trafił Maciej Raczyński i po raz pierwszy nasza przewaga przekroczyła 30 punktów - 67:36. W ostatniej kwarcie kibice Pogoni kilka razy na stojąco oklaskiwali akcje naszych zawodników. Zielonogórzanie myślami byli już w pewnie w Warszawie, gdzie w sobotę grają z Polonią. Pozwolili więc Pogoni na odrobienie nieco strat i drobną satysfakcję z wygrania kwarty z ekstraligowcem

POGOŃ PRUDNIK - ZASTAL ZIELONA GÓRA 66:98 (14:16, 13:32, 13:25, 26:25)

POGOŃ: Łakis 19, Kucia 13, Jankowski 4, Oleksy i Bolibrzuch 2 oraz: Madziar 13, Kłuś i Sitek po 4, Janikowski 3, Barycza 2, Bara i Zieliński po 0.
ZASTAL: Kukiełka 13, Comagić 11, Burgess i Hodge po 8, Raczyński 2 oraz: Rajewicz 15, Marshall 13, Flieger 10, Chodkiewicz i Kalinowski po 8.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska