Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiorowa mogiła dzieci sprzed ponad 200 lat. Czy to ofiary zarazy?

Michał Iwanowski, 0 68 324 88 12, [email protected]
Krypta ukazała się oczom archeologów po rozkuciu posadzki w ruinach zboru.
Krypta ukazała się oczom archeologów po rozkuciu posadzki w ruinach zboru. Fot. Wojciech Waloch
W starym zborze ewangelickim w Bytomiu Odrz. archeologowie natrafili na tajemniczą barokową kryptę. Po jej otwarciu okazało się, że spoczywa tam dziesięcioro dzieci. Same dziewczynki. Być może to ofiary epidemii, jaka dotknęła miasto w połowie XVIII wieku.

Krypta ukazała się oczom badaczy na początku ub. tygodnia, po rozkuciu posadzki, tuż obok miejsca, gdzie kiedyś stał ołtarz. O odkryciu poinformowaliśmy w czwartek. Krypta była duża, zbudowana z barokowych cegieł i wyglądała na bogatą. - Wygląda na to, że spoczywa tutaj ktoś bardzo zamożny i zasłużony, być może fundator zboru, lub któryś z potomków rodu von Schoenaich, założycieli miasta - mówił nam w czwartek archeolog Piotr Wawrzyniak, nadzorujący badania w bytomskim zborze. - Jeśli to się potwierdzi, to będziemy mogli mówić o prawdziwym sukcesie badawczym. Ale może się okazać, że krypta jest pusta.

Badacze musieli czekać na specjalistów od otwierania starych kryp. W piątek do Bytomia dojechała znana antropolog Anna Wrzesińska z muzeum w Lednicy. W trakcie otwierania musiały być zachowane szczególne środki ostrożności, z uwagi na bakterie lub inne mikroorganizmy, które są w stanie przetrwać w grobowcach całe wieki. Badacze dostali się do środka w ochronnych maskach. Wtedy okazało się, że to grób dziesięciorga dzieci, pochowanych tutaj prawdopodobnie tuż po powstaniu zboru w latach 1780-1785. - Niewiele szczątków się zachowało, bo kości dzieci są bardzo miękkie i nie są tak trwałe jak dorosłych - relacjonował nam w piątek Wawrzyniak, tuż po ekshumacji. - Zachowały się tylko fragmenty czaszek, pojedyncze ząbki...

Wiadomo tyle, że to same dziewczynki, w wieku od zera do 12 lat. Zwłoki znajdowały się w bardzo ozdobnych obitych suknem trumienkach, miały na sobie eleganckie koronkowe stroje, najstarsze dziewczynki zostały pochowane wraz z biżuterią i spinkami do włosów. Ozdoby zachowały się w bardzo dobrym stanie, podobnie jak rokokowe buciki jednej z dziewczynek. Jak zmarły dzieci? Dlaczego trafiły do zbiorowej krypty przy ołtarzu ewangelickiego zboru? Tego jeszcze nnie wiadomo. W krypcie nie było żadnych tabliczek z napisami. Odpowiedzi mogłyby udzielić wyniki badań DNA szczątków, ale nie wiadomo czy i kiedy zostaną wykonane.

Na razie szczątki zostały złożone z powrotem do krypty, a krypta zamknięta. Zdaniem Wawrzyniaka, dzieci nie zostały pochowane w jednym momencie. - Wygląda tak, jakby były chowane na przestrzeni jakiegoś czasu - przypuszcza. - Powody śmierci mogły być rozmaite. Byc może jakaś zaraza, a być może gorączka porodowa... W tamtych czasach dzieci umierały masowo z powodów, jakie dziś uchodzą za błahe... Nie było leków, więc do śmierci wystarczyła zwykła infekcja.

Ale krypta to nie jedyne cenne znalezisko archeologów w tym miejscu. Zbór w Bytomiu Odrz. to XVIII-wieczny zabytek, który od lat 60. popadał w ruinę. Niedawno władze miasta oddały go za symboliczną złotówkę Fundacji Archeologicznej Aliny Jaszewskiej z Zielonej Góry, która zaczęła prace na adaptacją obiektu na potrzeby przyszłego archiwum archeologicznego. I wtedy spod ziemi zaczęły wyłaniać się ciekawostki.

- Najpierw wykopaliśmy renesansowy kafel piecowy z wizerunkiem 80-letniego człowieka, to unikat na skalę krajową - mówi Alina Jaszewska. - Jest on jednym z dziesięciu kafli, które powstały na wzór rycin Tobiasa Stimmera, przedstawiających człowieka w poszczególnych stadiach wieku od 10 do 100 lat, co dekadę. Do tej pory znaleziono w Polsce tylko trzy kafle, z człowiekiem 10, 20 i 60-letnim. Nasz jest więc czwartym do kolekcji.

Oprócz tego, podczas wykopów na zewnątrz budynku, tuż przy murach zboru w miejscu dawnej zakrystii, natrafiono na tzw. kabłączek skroniowy, czyli element kobiecej biżuterii, służącej do upinania włosów. Szkopuł w tym, że pochodzi on z epoki wczesnego średniowiecza. Może mieć nawet tysiąc lat. - To potwierdza, że na terenie Bytomia mieliśmy do czynienia z osadnictwem już w okresie wczesnego średniowiecza - dodaje Wawrzyniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska