Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby nie zginęły

PAWEŁ KOZŁOWSKI 722 57 72 [email protected]
Jeśli ktoś spróbuje zapasów, już się od nich nie odwróci. Wystarczy miesiąc przerwy, aby zawodnik poczuł głód. Głód tej dyscypliny jest także w Gorzowie, gdzie zapasy przetrwały tylko dzięki kilku zapaleńcom.

11-letni Krystian Kmieciak trenuje od dwóch lat. - Lubię jak dostajemy wycisk - twierdzi. Najtrudniejsze ćwiczenia? - Wychwyt z karku i rąk oraz nożyczki (leżąc, trzeba poruszać nogami tuż nad ziemią) - wymienia. Na popołudniowe zajęcia do Szkoły Podstawowej nr 1 Krystian dojeżdża autobusem z osiedla Staszica. Razem z nim w UKS Spartakus trenują inni uczniowie, mają od 8 do 14 lat.

Żeby nie zginęły

Zapasów uczą Sylwester Szymański i Józef Rusak. Obaj to byli mistrzowie Polski juniorów i członkowie kadry narodowej. Styl wolny trenowali w Orlętach Gorzów, jednak 15 lat temu sekcja się rozpadła i tradycje zapaśnicze w naszym mieście praktycznie się skończyły.
Od dwóch lat blask tej dyscyplinie próbują przywrócić szkoleniowcy ze Spartakusa. Sami zaproponowali prezesowi klubu Dariuszowi Ciuksze, że poprowadzą zajęcia. Trenują pięć razy w tygodniu w SP 1. Byli zapaśnicy pracują z młodymi zawodnikami społecznie. Kosztem własnego czasu, godząc sport z pracą. Sami opłacają wyjazdy na zawody. - Robimy to dla przyjemności. Kto wie, może kiedyś wyrośnie z tych maluchów mistrz - mówi Szymański. - Szkoda, żeby zapasy w naszym mieście zupełnie zginęły.

Proszą o matę

Sekcja zapaśnicza w UKS-ie istnieje od dwóch lat, sam klub powstał w 2000 r. Od początku działa przy Gimnazjum nr 1 (kiedyś była to SP 8), lecz od pewnego czasu Spartakus współpracuje z podstawówką jedynką. - To dzięki pani dyrektor, która pomaga nam, a zapaśnicy salkę mają za darmo - mówi Ciuksza.
W klubie trenują także piłkarze, koszykarze i tenisiści stołowi. Niestety Spartakus boryka się z problemami finansowymi. - Od dwóch lat nie dostaliśmy złotówki na działalność. Funkcjonujemy dzięki pracy społecznej trenerów i pomocy rodziców. Np. od dłuższego czasu nie możemy doprosić się maty dla zapaśników, a bez niej nie zorganizujemy zawodów - ubolewa prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska