Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginął pod gruzem

Konrad Kaptur
To w tym miejscu doszło do śmiertelnego wypadku
To w tym miejscu doszło do śmiertelnego wypadku fot. Konrad Kaptur
Leszek M. zginął na placu budowy swojego domu. Przygniotła go jedna ze ścian przyszłego garażu.

Mężczyzna miał 41 lat. Mieszkał w Polkowicach, nie był tutaj na stałe zameldowany. Niedawno rozpoczął budowę domu w Nowych Polkowicach.

Natychmiastowa pomoc

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę przy ulicy Różanej. Tego dnia w Polkowicach wiał bardzo silny wiatr. - Przed moim blokiem leżało wiele powyrywanych gałęzi. Bałem się, że drzewa zostaną połamane - mówi polkowiczanin Mariusz Poskowski.

Pogotowie ratunkowe zostało powiadomione o wypadku natychmiast. W kilka chwil później na miejscu pojawili się także policjanci. Leszka M. przewieziono do szpitala w Lubinie. Reanimowano go przez 45 minut. - Pacjent zmarł na skutek rozległych urazów głowy. Miał też zmiażdżony kręgosłup szyjny - powiedziano nam w lubińskim szpitalu.

Będą wyjaśniać

Najprawdopodobniej do zawalenia się jednej ze ścian garażu doszło ze względu na silny wiatr. By jednak stwierdzić to ostatecznie, wszystkie okoliczności zdarzenia muszą zostać szczegółowo zbadane.

- To jest jedna z hipotez. Powołamy zespół biegłych z zakresu budownictwa, którzy orzekną, czy tak się stało. W charakterze świadków będą także przesłuchani mężczyźni, którzy w czasie, gdy doszło do zdarzenia przebywali na terenie budowy wspólnie z Leszkiem M - mówi Edyta Schab z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.

Wiadomo, że mężczyźni, którzy towarzyszyli Leszkowi M. w czasie wykonywania prac budowlanych byli nietrzeźwi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska