Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA. 2-latka bez opieki. Maleńkie dziecko samotnie błąkało się po hotelowym korytarzu. Matka z babcią kompletnie pijane

Piotr Jędzura
123 rf
Do zdarzenia doszło w hotelu przy ul. Dworcowej. W jednym z pokoi znajdowały się kompletnie pijane matka z babcią. Dwuletnia dziewczynka bez opieki chodziła sama po korytarzu.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 11 sierpnia. Zielonogórska policja została wezwana do jednego z hoteli przy ul. Dworcowej, gdzie na korytarzu znajdowała się maleńka dziewczynka bez opieki. Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, okazało się, że matka dziewczynki jest w jednym z pokoi. Jak później ustalono, kobieta przyjechała z Wrocławia. Wraz z nią przebywała tam również babcia dziecka.

Obie były kompletnie pijane. Bełkotały i nie potrafiły utrzymać się na nogach, zataczały się. Policjanci na miejsce wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Chodziło o dziecko. Na szczęście dwulatce nic się nie stało. Została oddana pod opiekę trzeźwej rodziny.

Matka dwulatki wydmuchała grupo ponad dwa promile alkoholu. Została zatrzymana przez policję. Noc spędziła w izbie wytrzeźwień. - Odpowie przed sądem za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo - mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. O sprawie został powiadomiony sąd rodziny. Kobieta już została oddana pod opiekę kuratora.

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:

O niecodziennym zdarzeniu do którego doszło w piątek, 9 sierpnia 2019, poinformował na swoim facebooku zielonogórski Zakład Gospodarki Komunalnej. Jak się okazało pewien mężczyzna postanowił uciąć sobie drzemkę i za "hotel" obrał sobie jeden z podziemnych pojemników na odpady. Konkretniej taki z niebieską pokrywą. Bo ładniejszy... Nie przewidział jednak jednej rzeczy. Taki pojemnik nie otwiera się od wewnątrz. Na jego szczęście wszystko nagrały kamery monitoringu. "Uprzejmie informujemy, że nocowanie w naszych półpodziemnych pojemnikach na odpady grozi kalectwem lub śmiercią. Pojemniki od wewnątrz nie otwierają się. Dobrze, że w sobotę rano pojawił się tam nasz pracownik. Aż strach pomyśleć..." - relacjonuje zajście ZGK w Zielonej Górze. Finał sprawy był taki, że wszystko dobrze się skończyło, a mężczyzna przy drobnej asyście policji opuścił nietypową noclegownię.Zobacz również: Ukradł auto i zasnął. Obudzili go policjanciŹródło:TVN24

ZIELONA GÓRA. Mężczyzna wszedł do pojemnika na odpady i zatr...

Zobacz również: Dlaczego Polacy piją coraz więcej?

Źródło:Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska