- Pomyliłam się co do gatunku drzew, ale jestem pewna, że trzeba je wyciąć - mówi "GL" inspektor, która zezwoliła na wycinkę drzew przy Kordiana.
Posesja należy do Kościoła (dawna wieża ciśnień). Jedno drzewo już zostało ścięte w zeszły poniedziałek. Wycinka kolejnych dwóch planowana była na wtorek, ale po naszej interwencji urzędnicy dosłownie w ostatniej chwili musieli ją wstrzymać. Bo pozwolenie wydali na trzy świerki, a my udowodniliśmy, że drzewa to daglezje.
- Oba gatunki należą do rodziny iglastych. W okresie, w którym je oglądałam, nie miały szyszek, po których można je odróżnić - tłumaczy inspektor wydziału ochrony środowiska UM Wioletta Golińska. Nie patrzyła na gatunek drzew, ale na bezpieczeństwo ludzi, które jej zdaniem jest teraz zagrożone. Decyzja o wycince wydawana jest na konkretny dzień i stan drzew i ją podtrzymuje. Nowa, poprawiona już została wydana. Drzewa przy Kordiana zostaną wycięte, bo są pochylone i spróchniałe u podstawy. Ziemia podnosi się przy korzeniach. Mogą w każdej chwili runąć na okoliczne domy, chodnik albo linie energetyczne.
- W zamian parafia musi zasadzić pięć drzew, dowolnego gatunku, ale powyżej 10 lat - tłumaczy inspektor. Dodaje, że większość wycinek odbywa się na wniosek zielonogórzan, tak było też w tym przypadku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
