Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra: Ile powinien zarabiać woźny w szkole?

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
Jadwiga Chadała i Józef Taszkiewicz zżyci są ze szkołą i nie wyobrażają sobie innej pracy. Ale o pensjach wolą nie mówić...
Jadwiga Chadała i Józef Taszkiewicz zżyci są ze szkołą i nie wyobrażają sobie innej pracy. Ale o pensjach wolą nie mówić... fot. Mariusz Kapała
- Woźna, sekretarka, sprzątaczka… Oni także tworzą klimat szkoły. A są wyrzuceni poza nauczycielskie przywileje. Zarabiają tysiąc złotych. Dlaczego nikt o nich nie walczy? - pyta Czytelniczka Krystyna.

Pani Krystyna codziennie odprowadza swojego wnuczka do szkoły. - Nie tylko nauczyciele opiekują się dziećmi. Przecież pani woźna ma pełne ręce roboty - zauważa. - Ale przy podwyżkach dla nauczycieli, woźne, sprzątaczki ciągle się pomija.
Wśród tzw. pracowników niepedagogicznych jest szatniarka Jadwiga Chadała i woźny Józef Taszkiewicz z SP-8. Lubią swoją pracę, czują się częścią szkoły. Ale nie obowiązuje ich Karta Nauczyciela i inne rozporządzenia. Bo są pracownikami samorządowymi i w dużej mierze od miasta i radnych zależy, co się znajdzie w ich portfelach.

Przez lata ta grupa zawodowa była zaniedbywana. Coś w tej sprawie ruszyło się dwa lata temu. Wiceprezydent Wioleta Haręźlak przyznała, że tym pracownikom trzeba podnieść pensje, są bowiem żenująco niskie. Na ten cel miasto - w porozumieniu z nauczycielską Solidarnością i ZNP - przeznaczyło 2,5 mln zł.
- Jednak w kwietniu weszło rozporządzenie, na mocy którego podniesiono płacę minimalną. I okazało się, że znów z 700 osób administracji i obsługi 500 ciągle pracuje za najniższą pensję - mówi prezes zielonogórskiego oddziału ZNP Ewa Kostrzewska. - Dlatego już teraz walczymy o to, by w przyszłorocznym budżecie odpowiednie kwoty zostały zapisane.
Ile dziś zarabiają pracownicy niepedagogiczni? Osoba z 10-letnim stażem pracy otrzymuje na rękę 996 zł, a z 20-letnim - 1.073 zł.
Obecni radni mówią, że nowy budżet będą uchwalać ich następcy, wybrani w listopadowych wyborach. Pewnie część obecnych znajdzie się w nowym składzie. Dlatego warto dziś im przypomnieć, co obiecano pracownikom niepedagogicznym.

Wiceprezydent podkreśla, że nie da się od razu nadrobić wieloletnich zaległości.
- Przyznane 2,5 mln zł obowiązuje co roku, bo przecież nie była to podwyżka jednorazowa. Obiecaliśmy, że w miarę możliwości pensję będą wzrastać w kolejnych latach - mówi W. Haręźlak. - Właśnie prowadzimy negocjacje z Solidarnością i ZNP na temat dodatków motywacyjnych i za wychowawstwo. Rozmawiamy też o podwyżkach dla pracowników niepedagogicznych. Przyznam szczerze, że bliżej jesteśmy zakończenia negocjacji w sprawie nauczycieli. Związki chcą bowiem, by pracownicy niepedagogiczni dostali po 300 zł na rękę. W tej chwili nie stać nas na taki wydatek. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i w połowie października będą mogła przygotować już konkretne stawki, o jakie wzrosną pensje wspomnianej grupy zawodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska