Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA Wreszcie ruszyliśmy na działki. Można się ostro zabrać za pracę. Są i tacy, którzy... leniuchują

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Choć długo było zimno, to działkowcy mówią, że nie ma co się stresować. Jeszcze wszystko urośnie...
Choć długo było zimno, to działkowcy mówią, że nie ma co się stresować. Jeszcze wszystko urośnie... Jacek Katos
Zrobiło się ciepło, więc zapełniły się działki. Jedni pracowicie sieją warzywa, inni grillują i wylegują się na leżakach. Wszyscy z utęsknieniem powrócili na długo wyczekiwane działki. To miejsce zwłaszcza w pandemii nabrało wielkiej mocy. Odwiedziliśmy jeden z Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Co się tam dzieje?

Zimno było długo, działkowcy przebierali nogami, kiedy będą mogli znów wyruszyć na swoje ogrody. Jak mówili, tam jest inne życie, tam się odzyskuje energię i chęć do życia. I zawsze jest z kim zagadać… Co w dobie wszelkich ograniczeń także ma duże znaczenie.

Czas na ogródki działkowe

Jan Buczkowski z Zielonej Góry działkę ma od 60 lat. Odziedziczył ją po rodzicach. Dzięki w niej zawsze w domu były świeże owoce i warzywa. Tak jest i dziś.

Co teraz robią działkowcy? To zależy, czy ktoś odpowiednio przygotował działkę przed zimą, czy nie zdążył tego zrobić. Jeśli nie, to wiadomo, trzeba skopać, zasilić…

- Można glebę zasilić obornikiem bydlęcym, końskim czy stosować nawozy sztuczne, dostępne w sklepach ogrodniczych – mówi pan Jan. – Trzeba zasilić drzewa, krzewy. Przygotować grządki pod zasiew. No i pielęgnować. Żeby tu mlecze czy inne niepożądane rośliny nam tu nie weszły na działkę.

ZIELONA GÓRA Wreszcie ruszyliśmy na działki. Można się ostro zabrać za pracę. Są i tacy, którzy... leniuchują
Choć długo było zimno, to działkowcy mówią, że nie ma co się stresować. Jeszcze wszystko urośnie... Jacek Katos

Działki to sama przyjemność

Pan Jan działkę uprawia razem z żoną. Są na emeryturze i nie wyobrażają sobie życia bez ogrodu.
- Mamy tu miejsce na warzywa, owoce, ale też jest kącik relaksacyjny, gdzie można pogrillować, poczytać książkę, spotkać się z przyjaciółmi na kawie, pogadać z sąsiadami. Same przyjemności – mówi Jan Buczkowski. Co prawda na działce jest co robić, ale jak się odpowiednio zaplanuje i wykonuje, to na wszystko człowiek znajdzie czas.
Najgorsze są szkodniki. Ćma bukszpanowa dała się wszystkim we znaki.
- Żeby ratować rośliny, trzeba pryskać środkami chemicznymi – podkreśla pan Jan. I pokazuje swoją działkę i rośliny, które zdążyły już wyrosnąć.

Zobacz też, jak jest na działce w Zielonej Górze, u pana Kazimierza:

Nie każdy ma czas na działkę

Dziś większość młodych, którzy przejmują działki, sieje trawę, stawia grilla i koniec. Niektórzy mówią o nich leniwcy albo misie coala.

Jan Buczkowski nie ocenia. Rozumie, przecież nie każdy ma czas na działkę. Jak emeryci.
- Oni pracują po 8 – 10 godzin, do tego obowiązki w domu, to na działce chcą wypoczywać – tłumaczy pan Jan.
Podobnie uważa pani Janina. Dziś czasy są zupełnie inne. Kiedyś był taki wymóg. Pół działki musiało być poświęcone warzywom i owocom. Teraz każdy może robić, jak chce.

Na działkach praca wre, choć pogoda przypomina bardziej lato niż wiosnę, to prace są typowo wiosenne
Na działkach praca wre, choć pogoda przypomina bardziej lato niż wiosnę, to prace są typowo wiosenne Jacek Katos

Pani Jadwiga też nie mogła się doczekać, kiedy zajmie się wreszcie swoją działką, którą ma od 50 lat.
- No wiosna trochę później przyszła, ale damy radę. Jeszcze wszystko urośnie – mówi i pokazuje. - Ooo… rzodkiewkę już widać. Szczypior ładnie rośnie. Ogórki się sieje… Grządki porobiłam pod pomidory.
A ćma bukszpanowa?
- Sposobu na nią nie ma żadnego. Różnych rzeczy próbowałam – mówi pani Janina. - Wszystko zżarło… Mały krzaczek tylko został.

Szkodniki to zmora działkowców

- Pod folią właśnie pomidorki wsadziłem – cieszy się pan Franciszek. – Mam nadzieję, że takiej mszycy jak w tamtym roku to nie będzie. I że wszystko zdąży urosnąć, bo wiosna przyszła późno.
Dobrej myśli jest też pani Janina, która bardzo dba o swoje kwiaty i pomidory. Podobnie jak inni działkowcy odczuła, co znaczy ćma bukszpanowa.
- Miałam pięć dużych krzaków. Takich kul. I nie ma już ani jednej. Wszystko musiałam spalić – opowiada pani Janina. – Jedynie dwa małe krzaczki się uchowały. Szkoda, ale co zrobić. I tak jest pięknie. Działeczka to dla mnie oaza spokoju i wypoczynku.

Wielkie pomidory malinowe wyhodował nasz Czytelnik, Zbigniew Oleksiejuk z Raculi

Pomidor gigant wyrósł w ogrodzie w Zielonej Górze Raculi. Ma...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska