Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielonogórska Lechia była w sobotę zbyt gościnna

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Ten mecz zielonogórskiej Lechii nie wyszedł...
Ten mecz zielonogórskiej Lechii nie wyszedł... Mariusz Kapała
W kolejnym meczu trzeciej ligi Lechia Zielona Góra nie potrafiła zdobyć choćby punktu w meczu z sąsiadem w tabeli. Szkoda, bo takie mecze trzeba wygrywać.

Lechia Gran Bud Zielona Góra - Zagłębie II Lubin 0:1 (0:1)
Bramka: Lepczyński (31)
Lechia Gran Bud: Fabisiak - Ostrowski, Żukowski (od 46 min Czarnecki), Babij, Górski (od 80 min Staśkiewicz) - Kaczmarczyk, Wieczorek (od 80 min Maćkowiak), Ekwueme (od 68 min Garguła), Król - Konieczny (od 46 min Małecki), Kobusiński.
Żółte kartki: Żukowski, Babij, Król, Ekwueme, Konieczny, Kobusiński, Czarnecki, Małecki, Garguła.
Sędziował Szymon Grabara (Sosnowiec)

Wydawało się, że mając za rywala sąsiada z tabeli, zespół który miał taki sam bilans jak Lechia gospodarze wykorzystają szansę. Tym bardziej że w ekipie z Lubina praktycznie nie było zawodników z pierwszego składu. Niestety, podobnie jak przed dwoma tygodniami kiedy zaledwie zremisowaliśmy z Piastem Żmigród nie potrafiliśmy odnieść zwycięstwa, co gorsza, oddając całą pulę lublinianom.

Do przerwy był to bardzo wyrównany mecz, obie ekipy walczyły przeważnie w środku pola, a akcji do zdobycia gola z obu stron było bardzo mało. Niestety wystarczyła chwila nieuwagi, by stracić gola. Potem zespół starał się, próbował, ale do samego końca nie potrafił mimo kilku okazji choćby raz trafić do siatki i uratować choćby remis. Inna sprawa, że sędzia bardzo surowo traktował zielonogórzan pokazując im aż dziewięć żółtych kartek i kilka razy będąc zbyt łaskawym dla gości, ale to nie zmienia faktu, że nie spisaliśmy się tak jak tego oczekiwano. Kolejne oddane na własnym boisku punkty z rywalem będącym w zasięgu muszą niepokoić...

- Szkoda punktów straconych u siebie - powiedział szkoleniowiec Lechii Andrzej Sawicki - Trzeba jednak podkreślić, że Zagłębie to dobry zespół. Potrafili pokonać Polonię Bytom i Ślęzę Wrocław. Zadecydowała pierwsza połowa. W niej zaprezentowaliśmy się słabo. Na to jak straciliśmy bramkę już brakuje mi określeń. Po prostu stoper podłączając się środkiem boiska gdzie mieliśmy dużo zawodników strzelił nam gola. Przepchał się środkiem i wyszedł sam na sam. Nie narzuciliśmy swojego rytmu gry, rywal dobrze wychodził z pressingiem. Za drugą połowę, poza skutecznością, nie mogę mieć do zespołu pretensji. Stłamsiliśmy wręcz rywala, mieliśmy sporo sytuacji na to, żeby strzelić choćby jedną bramkę.

Tyle trener Sawicki. Za tydzień Lechię czeka bardzo trudny wyjazd do Bytomia na mecz z Polonią.

WIDEO: Reprezentacja Polski wygrała z Azerbejdżanem 3:0 w eliminacjach mistrzostw Europy. Weronika Zawistowska zdobyła dwie bramki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska