5 sierpnia miała się odbyć licytacja Złotego Domu, który należy do spółki CN Tower Plaza. Nie doszła do skutku, bo nie zgłosił się żaden chętny na wyłożenie 13,2 mln zł za obiekt na deptaku z charakterystyczną kopułą. Wierzyciele - bank, miasto, Enea oraz podwykonawcy - mieli siedem dni, by złożyć w sądzie wniosek o przejęcie nieruchomości. Dziś wiemy, że żaden z nich nie podjął się takiego kroku. Taki scenariusz przewidywał komornik Zbigniew Szymkowiak. - Z reguły wierzyciele nie kwapią się do przejęcia nieruchomości - komentował w „GL”. CN Tower Plaza największe długi ma wobec banku - około 18 mln zł. I tak naprawdę tylko bank mógł być zainteresowany Złotym Domem, bo zadłużenie wobec pozostałych wierzycieli nie jest duże. Bez odsetek wynosi około 1,2 mln zł. Dlatego w przypadku, jeśli któryś z nich chciałby wziąć galerię, musiałby zapłacić prawie całą licytowaną sumę.
Licytacja sprzed dwóch tygodni była drugą i tym samym ostatnią, jaką przewiduje prawo. Egzekucja w tym momencie została umorzona. Jeśli wierzyciele chcą odzyskać pieniądze, całą procedurę muszą uruchomić od nowa. Co to oznacza dla spółki CN Tower Plaza? Jej udziałowiec - znany zielonogórski przedsiębiorca Bernard Imański - ma pół roku, by poszukać chętnego na Złoty Dom. - Rozmawialiśmy z kilkoma inwestorami, ale każdy dziękował, kiedy tylko się dowiadywał o sytuacji, w jakiej jest nieruchomość. Nikt przecież nie kupi galerii, jeśli może ją mieć za niższą cenę w licytacji - przekonywał wcześniej prokurent w spółce Piotr Flasza. Wiadomo, że Imański prowadzi rozmowy z jedną z firm. Na ich efekty trzeba czekać. Żona pana Bernarda - Danuta chce wystąpić przed radnymi na najbliższej sesji.
Galeria stoi gotowa od 2009 r. Było kilka pomysłów na jej zagospodarowanie: pub, dyskoteka, znane marki sklepów, restauracja, kawiarnia lub kasyno (na tą ostatnią działalność nie zgodzili się radni). Jednak budynek powstał z opóźnieniem, za co miasto nałożyło na spółkę półmilionową karę. W międzyczasie w obiektach po dawnej fabryce Polskiej Wełny otwarto Focus Mall i do niego przeniosło się życie handlowe. Deptak zaczął obumierać. Zaczęły się kłopoty. Imańscy popadli w długi, także z powodu nieuczciwych kontrahentów, dla których budowali. Jedynie sprzedaż Złotego Domu na wolnym rynku daje im szanse na wyjście na prostą. Według ich operatu galeria jest warta 36 mln zł.
Strefa Biznesu: Te firmy będą zatrudniały w najbliższym czasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?