Zmarnowane głosy

Aż 15.611 głosów w niedzielnych wyborach posłów i senatorów komisje uznały za nieważne. To oznacza 2 proc. wszystkich głosów.

Lubuskie komisje obwodowe uznały 8.904 głosy za nieważne w wyborach posłów i 6.707 w wyborach senatorów. W wyborach posłów w podobnych wielkością okręgach głosów nieważnych było: Szczecin - 8.848, Legnica - 8.884, Białystok - 9.375, Bydgoszcz - 10.529. Oznacza to, że Lubuszanie w tej sprawie niewiele się różnią od mieszkańców innych regionów.

Najczęściej powtarzane błędy to: postawienie znaku x nie przed jednym nazwiskiem kandydata na posła, lecz przed kilkoma, na kilku listach. W przypadku głosowania na senatorów - postawienie znaków x przed większą ilością kandydatów niż było można. W okręgu Zielona Góra można było postawić ten znak najwyżej przed trzema nazwiskami.

- Na każdej karcie do głosowania było wyjaśnienie, ile znaków trzeba postawić, żeby głos był ważny - wyjaśnia sekretarz okręgowej komisji wyborczej w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski.

- Dotarły do mnie informacje, że członkowie niektórych komisji błędnie udzielali wyjaśnień o zasadach głosowania. Nie chce mi się w to wierzyć. Prawdopodobnie wyborcy źle zrozumieli te wyjaśnienia.

Blonkowski dodaje, że kto uważa się za skrzywdzonego może wnieść skargę do Sądu Najwyższego. Ma na to siedem dni.

Niektórzy głosujący zabrali karty do głosowania na pamiątkę. Takich przypadków było w okręgu zielonogórskim: 170 - z nazwiskami kandydatów na posłów i 234 - z nazwiskami kandydatów na senatorów. To też były głosy zmarnowane.