- Aby dostać zgodę fiskusa na spłatę podatku VAT w ratach, muszę dostarczyć dziewięć sprawozdań i oświadczeń. Mojej księgowej zajmie to tydzień, a i tak nie mam pewności, że fiskus nie wejdzie mi na konto - mówi Jacek Cymbrykiewicz, właściciel niedużej firmy Copyline w Gorzowie Wlkp.
Po raz pierwszy w kilkunastoletnim okresie działalności firmy, kiedy to rozliczał się z fiskusem terminowo i co do grosza, chciał oddać podatek VAT w ratach. - Miniony rok był kryzysowy, na nas też to się odbiło. Nie chciałem żadnego umorzenia czy prezentu, tylko rozłożenia spłaty podatku za czwarty kwartał minionego roku, aby mieć pieniądze na inwestycje - opowiada przedsiębiorca.