Do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj o 13.13 na głównym skrzyżowaniu Międzyrzecza. Osobówka wyjechała z ul. Waszkiewicza i skręciła w prawo w kierunku ratusza. Kierowca ściął łuk, wjechał na wysepkę dla pieszych oddzielającą pasy ruchu i staranował sygnalizator. Potem wycofał auto, ruszył do przodu i... kolejny raz uderzył w metalowy słup. Nastepnie spokojnie odjechał!
- To cud, że nikogo nie było na wysepce i przejściu - komentuje jeden z naszych rozmówców.
Świadkowie poinformowali o piracie policję. Dyżurny komendy powiatowej wysłał tam patrol, ale sprawca zdążył w tym czasie uciec. Nie uniknie jednak odpowiedzialności, gdyż policjanci bez trudu ustalili numery rejestracyjne pojazdu. W jaki sposób? Bardzo prosty. Zdarzenie zarejestrowała jedna z kamer. Wystarczyło odtworzyć nagranie i mundurowi mieli sprawcę na przysłowiowym widelcu.
Na podstawie rejestracji samochodu funkcjonariusze ustalili jego właściciela i jego adres. Zatrzymali go przed domem. Na początku wypierał się, że to on kierował samochodem, jednak policjanci znaleźli przy nim kluczyki od auta. Podczas badania alkomatem wydmuchał prawie 3 prom. alkoholu!
Mężczyzna został zatrzymany. Stracił prawo jazdy i niebawem stanie przed sądem. Za piracki rajd pod wpływem alkoholu grożą mu nawet dwa lata więzienia.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?