Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierze z Międzyrzecza nurkowali dziś w Głębokiem z karpiem i choinką (zdjęcia)

Dariusz Brożek
Żołnierze zanurzyli się na głębokość kilku metrów. Zabrali ze sobą choinkę, którą wpierw obciążyli cegłówką.
Żołnierze zanurzyli się na głębokość kilku metrów. Zabrali ze sobą choinkę, którą wpierw obciążyli cegłówką. Fot. Dariusz Brożek
W niedzielne południe kilkunastu śmiałków z Międzyrzecza i Skwierzyny przez blisko pół godziny nurkowało w Głębokiem. Na powierzchni było minus 12 stopni Celsjusza, woda była kilkanaście stopni cieplejsza, ale wychodząc z jeziora ich skafandry przymarzały do metalowej drabinki.

[galeria_glowna]
Wśród amatorów zimowych kąpieli przeważali żołnierze 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza, którym towarzyszyli koledzy ze Skwierzyny. Jak zaznaczał mjr Grzegorz Kaliciak z ,,siedemnastej'', od kilku lat kończą rok pływając w tym jeziorze.

Dziś międzyrzeczanie i skwierzyniacy zanurzyli się z choinką oraz karpiem, który miał wylądować na wigilijnym stole. Ppor. Marek Radłowski darował mu życie. Ryba początkowo było nieco osowiała i pływała wokół oficera, potem machnęła ogonem i zniknęła w głębinach.

Ostatnie mrozy skuły jezioro lodem. Ale tylko przy brzegu i w dodatku jego tafla była jeszcze zbyt cienka, żeby utrzymać człowiek. Nurkowie schodzili z pomostów po drabinkach i wybijali przeręble.

W sucharach cieplej

Woda w jeziorze miała około czterech stopni Celsjusza, podczas gdy na powierzchni panował dwunastostopniowy mróz. Po nurkowaniu wspinając się na pomost skafandry śmiałków przymarzały do metalowej drabinki.

Większość nurków miała na sobie specjalne ocieplacze i tzw. suchary, czyli suche skafandry, przez które nie dostaje się woda. Dzięki nim mogli dłużej utrzymać ciepło i pływać w lodowatej wodzie. Kilku nurkowało jednak w normalnych skafandrach.

Choinka od pani podporucznik

Nurkowanie przepuszczających wodę tzw. mokrych skafandrach zaryzykowali m.in. Jarosław Maćkowiak oraz dziennikarz lubuskiego ośrodka telewizji publicznej Andrzej Kulesza, który przyjechał tam z operatorem zrobić materiał o nurkowania. Po wyjściu z wody A. Kulesza trząsł się z zimna jak przysłowiowa osika. Zapewniał jednak, że nawet kataru z tego nie będzie.

- To było moje pierwsze nurkowanie pod lodem, ale często pływałem w zimnej wodzie - mówił

Na koniec śmiałkowie zanurzyli się z choinką, którą przywiozła ze sobą ppor. Anna Wisłocka z 17. WBZ. Drzewko było obciążone cegłówką. Pod koniec nurkowie wyciągnęli je jednak na powierzchnię.

Kurs nurkowania na WOŚP

W nurkowaniu brał udział m.in. instruktor nurkowania ppor. Patryk Zajc z 17. WBZ. Postanowił wystawić kurs nurkowania na organizowaną przez nas licytację na Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Kurs OWD będzie można licytować na portalu Allegro. Ile kosztuje taka przyjemność?

- Razem z licencją to około półtora tysiąca złotych. Opłatę za licencję także biorę na siebie. Kurs odbędzie się wiosną w Międzyrzeczu i na basenie w Myśliborzu - zapowiada 0ficer-instruktor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska