Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zorro zostawił na radarach znak

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
Emil Rau na koncie ma oskarżenia o nękanie, narażanie miasta na straty wizerunkowe, stalking...
Emil Rau na koncie ma oskarżenia o nękanie, narażanie miasta na straty wizerunkowe, stalking... Mariusz Kapała
Sąd uznał, że Emil Rau, czyli Radarowy Zorro miał prawo kontrolować samorządowych strażników. Ci uznali, że są przez zielonogórzanina nękani.

Wszystko zaczęło się od tego, że ktoś zwrócił mu uwagę na fotoradar w Cigacicach. Przejeżdżając przez tę miejscowość nie zauważył niczego specjalnego. Dopiero za trzecim razem spostrzegł. Jest! Zielony fotoradar pod zieloną plandeką. A w tle równie zielone świerki. Jak na harcerskich podchodach. Postanowił to nakręcić. Filmik wrzucił na YouTube. Tak ku przestrodze...

Przeczytaj też: "Radarowy Zorro" wygrywa ze strażnikami miejskimi

Trzy lata temu założył już w internecie własny kanał. Odzew internautów był niesamowity. Jego filmy obejrzało pół miliona osób. I wszyscy popierali jego działania. To jeszcze bardziej zachęciło przedsiębiorcę z Zielonej Góry do pokazywania przykładów łamania prawa ludzi, którzy powinni stać na jego straży. I dowodzenia, że fotoradary często zamiast służyć poprawie bezpieczeństwa, są maszynką do robienia pieniędzy. Bo jak inaczej nazwać stawianie tych urządzeń w miejscach, w których nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Cóż, decydują o tym samorządy i wiadomo dlaczego nie umieszczają tablicy z ostrzeżeniem.
Stąd filmiki pokazujące te urządzenia montowane na łuku drogi czy na tle zabudowań albo umieszczone wewnątrz samochodu, na półce przy tylnej szybie. Stąd też wieszanie odblaskowych kamizelek na bezsensownych fotoradarach...

Na "tańczącego" z radarami i strażą miejską obrażają się gminy, komendantka straży miejskiej, pracownicy, firmy fotoradarowe... Ta ofensywa polega na kierowaniu kolejnych spraw do sądu. "Ofiary" Zorro twierdzą, że zachowanie pana Emila jest bezprawne, narusza ich dobra osobiste, źle wpływa na wizerunek miasta... Żądają 10 tysięcy złotych odszkodowania i przeprosin. W internecie, lokalnych gazetach, które się o panu Emilu coraz częściej rozpisują. Tymczasem on staje się bohaterem telewizyjnych programów - jako... Radarowy Zorro. A widzowie podkreślają, że podziwiają go za to, że po prostu mu się chce... walczyć. Sam Emil Rau zapewnia, że wędrówka po sądach nie zniechęci go do działania. Przeciwnie, mobilizuje do jeszcze pilniejszego studiowania prawa, bycia na bieżąco z przepisami.

Przeczytaj też: Superradar policji. Drogówka nagra film i zrobi zdjęcie z ręki (wideo)

Zorro ma już za sobą 13 procesów, które wytoczyły przeciwko niemu gminy, strażnicy lub pracownicy firmy, która ma fotoradar. Połowa z nich zakończyła się pozytywnie dla pana Emila. Kilka dni temu w sądzie w Zielonej Górze znów odetchnął z ulgą. Chodziło o rozstrzygnięcie, czy zachowanie pana Emila jest bezprawne, jak twierdzili samorządowcy z Kargowej.
- Ma pan prawo do kontrolowania straży miejskiej. Są różne jej oceny. A filmowanie, krytykowanie nie może być uznane za bezprawne - uzasadniał stanowisko sądu Zbigniew Skowron.
Słowa ,,straż biznesowa", używane przez zielonogórzanina nie są - zdaniem sądu - obraźliwe. - Wszak za działaniami gminy idą duże pieniądze. Z wyliczeń burmistrza, które nam przekazał, wynika, że to kwota 250 tysięcy złotych rocznie - mówił sędzia.

Uniewinniony zielonogórzanin dodaje, że ta zabawa w kotka i myszkę po kieszeni bije podatników. Bo koszty sądowe pokrywa gmina albo Skarb Państwa. Ale samorządy nie zamierzają rezygnować. Tak na marginesie. Jest już kolejny pozew, niemal identyczny z tym, który odrzucił sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska